Reprezentacja Polski rozpoczęła nową edycję Ligi Narodów UEFA. Na inaugurację Biało-Czerwoni pokonali na wyjeździe Szkocję 3:2, z kolei w drugim meczu ulegli w Chorwacji gospodarzom 0:1. W obu spotkaniach selekcjoner Michał Probierz postawił na innych bramkarzy - w pierwszym meczu wystąpił Marcin Bułka, a w kolejnym Łukasz Skorupski.
Do tej pory niezaprzeczalną pozycję numer jeden między słupkami miał Wojciech Szczęsny, który niedawno oficjalnie zakończył karierę. Probierz ewidentnie jeszcze nie wie, kto powinien go zastąpić.
Obu bramkarzy w rozmowie z "Super Expressem" ocenił Jerzy Dudek. - Bułka w meczu ze Szkocją był niepewny i bardzo nerwowy. Ale to jest normalne. Jednak, żeby pokusić się o ocenę przydatności, to trzeba trochę poczekać (...) dobrze spisuje się w Nicei i jak dostanie więcej szans w kadrze, to będzie budował swoją pewność siebie - podkreślił legendarny golkiper.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe spotkanie Roberta Lewandowskiego
W trakcie zgrupowania lepsze wrażenie sprawił za to Skorupski. - Widzę u niego łatwość poruszania się, wyrachowanie. Prezentuje się bardzo dobrze - dodał Dudek.
Na kogo więc postawiłby były bramkarz Liverpoolu i Realu Madryt? - W tym momencie to Skorupski jest bliżej tej jedynki - zakończył.
O miano podstawowego golkipera z pewnością walczy również trzeci z powołanych - Bartłomiej Drągowski. Ponadto świetne recenzje w Niemczech zbiera jeden z największych nieobecnych na zgrupowaniu - Kamil Grabara.