Cały świat futbolu pogrążył się w żałobie po śmierci Svena-Gorana Erikssona. Słynny trener już od dłuższego czasu wiedział, że pozostało mu niewiele życia. Wyrok usłyszał od lekarza, gdy zdiagnozowano u niego raka trzustki. Szwed zmarł 26 sierpnia w wieku 76 lat.
Najtrudniejsze chwile przeżywają jego bliscy. Wprawdzie mieli czas, aby przygotować się na jego odejście, ale na koniec i tak trudno się pogodzić ze stratą. Doskonale to widać po reakcji jednej z jego byłych partnerek.
Nancy Dell'Olio była dziewczyną trenera w latach 1997-2007. Po rozstaniu jednak mieli ze sobą kontakt. Rozmawiali także ze sobą, gdy okazało się, że Eriksson jest śmiertelnie chory. W programie "Good Morning Britain" opowiedziała o ostatniej rozmowie.
- Próbował się wysilić, aby powiedzieć, że czuje się dobrze. Przez większość czasu nie odbierał ani nie był leczony. Nigdy nie myślałam, że zaraz umrze. Zawsze wierzyłam, że zdarzy się jakiś cud. Przykro mi - powiedziała Dell'Olio.
W tym momencie głos Nancy zaczął się łamach. Po chwili była partnerka Erikssona pękła i popłakała się na wizji. Wywiad następnie został zakończony. Wcześniej jednak Dell'Olio trochę poopowiadała o byłym ukochanym.
- Trudno mi rozmawiać o Svenie, gdy to nie ma już z nami. Był kochany, a jeśli kogoś kochasz, to kochasz na zawsze. Był bardzo miłym człowiekiem. Był bardziej powściągliwy ode mnie i nasze przeciwieństwo zawsze przyciągało uwagę - dodała.
Dzieci Erikssona wydały oświadczenie. Trudno powstrzymać łzy >>
Spotkał się z Erikssonem tuż przed śmiercią. Zdradził, co usłyszał na koniec >>