Bayern Monachium przez długi czas rozglądał się za odpowiednim następcą Roberta Lewandowskiego i w 2023 roku sięgnął po reprezentanta Anglii. Transfer Harry'ego Kane'a kosztował blisko 100 milionów euro.
To był świetny ruch ze strony Bawarczyków. Już w swoim debiutanckim sezonie snajper z 36 trafieniami w dorobku został królem strzelców Bundesligi. 31-latek miał podwójny powód do świętowania.
Za jednym zamachem Kane wygrał klasyfikację Złotego Buta. Nagroda jest przyznawana piłkarzowi, który zdobył najwięcej bramek w europejskich rozgrywkach ligowych w danym sezonie. Anglik wyprzedził choćby Serhou Guirassy'ego, Kyliana Mbappe, Erlinga Haalanda czy Lautaro Martineza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening
We wtorek Kane pojawił się na ceremonii. Bramkostrzelny piłkarz odebrał statuetkę i podzielił się swoimi spostrzeżeniami.
- To fantastyczne uczucie. Mogę tylko podziękować klubowi i moim kolegom z drużyny. Ta nagroda jest dla wszystkich. Bez was nie stałbym tu dzisiaj. Teraz czuję nową energię. Zawsze chodzi o to, jak mogę pomóc drużynie i klubowi - podkreślił.
Pod względem indywidualnym były zawodnik Tottenhamu Hotspur kolekcjonuje kolejne osiągnięcia. Kane wciąż czeka na pierwszą nagrodę drużynową w swojej karierze.
Czytaj więcej:
Szok w świecie piłki. Wojciech Szczęsny kończy karierę!