Szczęsny dawno informował, że Euro 2024 będzie ostatnim turniejem z jego udziałem w reprezentacji Polski. Kiedy część piłkarskiego świata nie dowierzała, on miał przed oczami dokładnie narysowaną przyszłość. A przynajmniej konkretne warianty, od których odstępstw być nie mogło. Bo jak się powiedziało "A" to trzeba używać kolejnych liter alfabetu, a nie naciskać backspace.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz
Zresztą Szczęsny pokazał charakter nie tylko dokonując życiowych wyborów. Niedawno social media obiegły fragmenty filmów, na których Wojciech odpowiadał na zwykle tendencyjne pytania Wojewódzkiego. Bramkarz nie bawił się w politykę, nie dał się poznać od strony lobbysty wspierającego którąś ze światopoglądowych opcji. Paroma słowami dał jasno do zrozumienia, że nie da się wrzucić w szufladę, w której od lat leżą sportowcy/aktorzy/celebryci kojarzeni głównie z tego, co mówią, a nie co robią i co osiągnęli. Jedynym, co dotyczy światopoglądu Szczęsnego, a co się wybiło podczas tego wywiadu, był fakt, że Szczęsny nie rości sobie praw do kierowania się w życiu uniwersalnymi prawdami. Bo światem dominuje szarość, a tego, co białe i czarne jest stosunkowo niewiele.
Kiedyś Szczęsny stwierdził, że młodzi piłkarze zarabiają za dużo. Przed podjęciem decyzji o zakończeniu kariery, sam nie kierował się kasą, którą mógł dostawać w Arabii. Worki pieniędzy w którymś z arabskich klubów już na niego czekały. Nie było oferty, która by go interesowała, nie było nowego wyzwania, które mogłoby rozwinąć go jako bramkarza, więc zrezygnował z kontynuowania przygody. I tyle. Oczywiście to swego rodzaju domysł, ale sądząc po tym, jak toczyła się historia związana z ewentualną zmianą klubu, trudno było o inny finał i ostateczną decyzję.
W swoim wpisie na Instagramie, w którym poinformował o zakończeniu kariery, Szczęsny, opublikował piękne zdanie: "Grałem w piłkę na najwyższym poziomie z najlepszymi piłkarzami w historii, nigdy nie czując się gorszym". Symbolem jego drogi niech będzie gest, który wykonał przed rzutem karnym Lionela Messiego na mundialu w Katarze. Pewność siebie, wyraz twarzy, który mógł świadczyć tylko jedno - "obronię to". I obronił, co odnotowały największe sportowe serwisy świata. To tylko jedno kolejne wydarzenie, które stało się doskonałym przykładem dla młodych sportowców.
Umiejętności techniczne, talent, szczęście są niezwykle istotne. Jeszcze ważniejszy jest ogrom pracy wkładany w realizację wytyczonej przez samego siebie drogi. Ale bez wiary w siebie, silnej psychiki i właściwie poukładanego systemu wartości, nie osiągnie się nic. Lub osiągnie, ale prędzej czy później zadufanie w sobie sprawi, że legenda, jaką zbudowaliśmy ciężką pracą, ulegnie pod naporem głupich decyzji i zachłyśnięcia sukcesem.
Można więc żałować, że Szczęsny nie będzie już grać w kadrze. Z drugiej strony, jeśli sam podjął taką decyzję, to ze spokojem można zakładać, że była słuszna. Szczęsny zawsze doskonale wiedział, co robi.
Dawid Góra, szef Redakcji WP SportoweFakty