Był oskarżony o przemoc wobec kobiety. Zapadła ważna decyzja

Getty Images / Ash Donelon/Manchester United / Na zdjęciu: Antony
Getty Images / Ash Donelon/Manchester United / Na zdjęciu: Antony

Ponad rok temu zawodnik Manchesteru United Antony został oskarżony o przemoc domową przez byłą partnerkę Gabrielę Cavallin. Sprawa na długi czas ucichła, ale media donoszą, że postępowanie w Brazylii przeciwko piłkarzowi ostało umorzone.

W tym artykule dowiesz się o:

W czerwcu 2023 roku brazylijski portal Globo poinformował, że występujący w Manchesterze United Antony został oskarżony o przemoc przez swoją byłą partnerką Gabrielę Cavallin. Kobieta wyznała, że przez rok związku piłkarz miał uszkodzić jej ciało, a także grozić. Dla potwierdzenia zaprezentowała nawet zdjęcia otarć i wiadomości z pogróżkami.

- Złapał mnie za obie ręce, rzucił na łóżko i wskoczył na mnie. Kiedy to zrobił, mój implant piersi się przemieścił, nie mogłam oddychać, myślałam, że umrę - wyznała słynna DJ-ka w wywiadzie dla Record TV.

Doszło nawet do sytuacji, w której Antony został zawieszony zarówno przez swój klub, jak i reprezentację. - Jestem niewinny w stosunku do rzeczy, o które mnie oskarżono i będę w pełni współpracować z policją, aby pomóc jej dojść do prawdy - tak tłumaczył się zawodnik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata

Z uwagi na to, że Brazylijczyk nie został zatrzymany, ostatecznie wrócił do treningów i sprawa ucichła. Teraz natomiast według doniesień portalu Globo zapadła ważna decyzja w tej sprawie, ponieważ został oczyszczony z zarzutów przez sąd w swoim kraju.

Przez ponad rok po złożeniu skargi przez Cavallin policja nie znalazła wystarczających dowodów na jakiekolwiek nieprawidłowości ze strony zawodnika i zakończyła dochodzenie.

Jednak jak podkreśla "Daily Mail", nie jest to koniec problemów Antony'ego. Brytyjski tabloid przypomina, że osobne postępowanie przeciwko niemu toczy się w Wielkiej Brytanii. Cavallin złożyła doniesienie na policji w Manchesterze. W tym przypadku nie podjęto jeszcze żadnej decyzji.

Przeczytaj także:
Koszmar Probierza staje się faktem. Ekspert: Mam nietęgą minę

Komentarze (0)