Zaskakujące informacje we wtorek przekazał portal TVP Sport. Według serwisu, sędziowie Bartosz F. i Tomasz M., którzy mieli pracować przy spotkaniu eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów a Rangers FC, zostali zatrzymani w Lublinie pod wpływem alkoholu.
Obaj w środku nocy mieli ukraść znak drogowy i kierować się z nim do pobliskiego centrum handlowego. Ostatecznie zatrzymała ich policja.
- Dostaliśmy zgłoszenie z monitoringu miejskiego i na miejsce wysłaliśmy wywiadowców z Komendy Miejskiej. Policjanci w okolicy dworca PKS zastali trzech mężczyzn, wszyscy mocno pijani, w okolicy półtorej promila alkoholu w organizmie - przekazuje nam nadkom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę
- Trafili oni na izbę wytrzeźwień. Policjanci sporządzili notatkę. Wykonujemy czynności w kierunku uszkodzenia infrastruktury drogowej, tj. art. 85 Kodeksu Wykroczeń - dodaje.
Po głośnej publikacji na temat zatrzymania sędziów - Bartosza F. i Tomasza M. - do sprawy odniósł się Polski Związek Piłki Nożnej.
"W przypadku potwierdzenia się ww. informacji, Kolegium Sędziów zawnioskuje do Sekretarza Generalnego federacji o rozwiązanie kontraktów z sędziami. Sprawa zostanie również przekazana do Komisji Dyscyplinarnej PZPN, która może zdecydować o nałożeniu kolejnych konsekwencji dyscyplinarnych" - napisano (więcej TUTAJ).
Zobacz też:
"Here we go!". Wielki transfer FC Barcelony
Lewandowski o nastawieniu do kolejnego sezonu. "Moje ciało dało mi znać"
Coś mi mówi, że to sam autor weryfikuje wpisy...