Czerwona kartka i zero bramek w Krakowie. Pucharowicz mizernie rozpoczął sezon

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Emocjonująca końcówka spotkania nie wyłoniła zwycięzcy. Wisła Kraków bezbramkowo zremisowała z Polonią Warszawa w ramach 2. kolejki Betclic I Ligi. Biała Gwiazda kończyła mecz w "dziesiątkę" po czerwonej kartce Wiktora Biedrzyckiego.

Dla Wisły Kraków niedzielne spotkanie stało pod znakiem inauguracji trzeciego już sezonu na zapleczu PKO Ekstraklasy. Biała Gwiazda z powodu gry w europejskich pucharach przełożyła starcie w pierwszej kolejce, które miała rozegrać w Łodzi. Pierwszym rywalem w nowej kampanii okazali się zatem zawodnicy Polonii Warszawa.

Kazimierz Moskal dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie w porównaniu do pucharowego meczu z Rapidem Wiedeń. 57-letni szkoleniowiec posadził na ławce Alana Urygę, dając możliwość debiutu nowemu stoperowi Wiktorowi Biedrzyckiemu. Wśród rezerwowych znalazł się m.in. Łukasz Zwoliński.

W pierwszym kwadransie Biała Gwiazda dłużej utrzymywała się przy piłce i skutecznie odpychała przeciwników od własnego pola karnego. W 12. minucie prawą stroną udanie urwał się Angel Baena, ale Hiszpan za szybko chciał dostarczyć piłkę do Angela Rodado i w konsekwencji futbolówka minęła wszystkich piłkarzy w polu karnym Polonii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę

Dziesięć minut później w znakomitej sytuacji znalazł się Olivier Sukiennicki. 21-latek otrzymał podanie piętą od Angela Rodado i miał sporo miejsca z lewej strony pola karnego, ale podjął decyzję o strzale w kierunku dalszego słupka i fatalnie spudłował.

Polonia odpowiedziała w końcówce pierwszej części spotkania. Doskonałe podanie prostopadłe otrzymał Michał Bajdur, który natychmiast przekazał piłkę wzdłuż bramki do Ilkaya Durmusa. Turecki skrzydłowy już na wślizgu próbował oddać strzał i przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Po pierwszej połowie bez bramek obaj trenerzy dokonali w przerwie konkretnych zmian. Kazimierz Moskal postanowił wpuścić drugiego napastnika, gdyż jego zespół oddał zaledwie jeden celny strzał w pierwszych 45. minutach.

Ku zaskoczeniu, to drużyna gości znalazła się w dogodnej sytuacji do zdobycia gola na początku drugiej połowy. Składna akcja Polonii zakończyła się zbyt lekkim strzałem Ernesta Terpiłowskiego, który trafił wprost w interweniującego Antona Cziczkana.

Polonia z każdą kolejną minutą zaczynała się rozkręcać, a najgorsza wiadomość dla Wisły Kraków nadeszła w 57. minucie, gdy czerwoną kartkę otrzymał debiutant Wiktor Biedrzycki. Stoper Białej Gwiazdy nie kontrolował pozycji wybiegającego zza jego pleców Łukasza Zjawińskiego i wpadł w przeciwnika tuż przed polem karnym.

Wiślacy oprócz zawodnika mogli stracić także bramkę. Bezpośrednio z rzutu wolnego uderzał Ilkay Durmus, ale skrzydłowy Polonii trafił jedynie w poprzeczkę, a żadnemu z jego kolegów nie udało się już dobić piłki i pokonać golkipera.

W obydwu zespołach zdecydowanie brakowało skuteczności, a piłkarze na potęgę marnowali doskonałe sytuacje do zdobycia gola. Po stronie Wisły wysoko ponad bramką uderzał Sukiennicki, a w pobliżu bramki w ostatniej chwili powstrzymany został Zwoliński.

Polonia odpowiedziała próbą Ernesta Terpiłowskiego oraz bardzo dobrą indywidualną akcją Michała Bajdura. Długo jednak statystyka strzałów celnych pokazywała po jednej udanej próbie dla każdej ze stron.

W końcówce spotkania grająca w osłabieniu Wisła mogła sięgnąć po komplet punktów, ale najlepszą okazję w tym meczu zmarnował Łukasz Zwoliński. 31-letni napastnik stanął oko w oko z bramkarzem warszawskiego zespołu, ale jego strzał był na tyle delikatny, że piłka została łatwo oddana w ręce golkipera.

W doliczonym czasie gry kapitalną paradą popisał się Mateusz Kuchta, który powstrzymał strzał głową jednego z zawodników Wisły. Ostatecznie interwencja 28-latka przyniosła Polonii Warszawa cenny punkt zdobyty na stadionie w Krakowie. Kibice Białej Gwiazdy mogą być rozczarowani postawą swoich ulubieńców.

Wisła Kraków - Polonia Warszawa 0:0 (0:0)

Wisła: Anton Cziczkan - Bartosz Jaroch, Joseph Colley, Wiktor Biedrzycki, Rafał Mikulec - Mariusz Kutwa, Igor Sapała (61. Alan Uryga) - Mateusz Młyński (46. Łukasz Zwoliński), Olivier Sukiennicki (87. Patryk Gogół), Angel Baena (77. Piotr Starzyński) - Angel Rodado

Polonia: Mateusz Kuchta - Souleymane Cisse, Michał Grudniewski, Erjon Hoxhallari (46. Michał Kołodziejski) - Marcel Predenkiewicz (77. Nikita Vasin), Bartłomiej Poczobut, Krzysztof Koton, Ilkay Durmus - Michał Bajdur, Łukasz Zjawiński (77. Szymon Kobusiński), Ernest Terpiłowski (77. Nikodem Zawistowski)

Żółte kartki: Jaroch, Mikulec (Wisła) - Hoxhallari, Zjawiński, Bajdur, Poczobut, Koton (Polonia)

Czerwona kartka: Biedrzycki (Wisła)

Sędzia: Tomasz Wajda

Czytaj też:
Kanonada w Betclic I lidze. Piękny gol na deser
Co dalej z Kownackim? Sytuacja wciąż daleka od idealnej

Komentarze (2)
avatar
Antybarber
29.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo Polonia -widoczny skok jakościowy.Klub zawsze niedoceniany na korzyść pupili zza miedzy głaskanych i hołubionych w komunie i pisokomunie . 
avatar
DrawA
28.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moskal tutaj nic nie pomoże , bo jest za słaby.