Gdy w trakcie poprzedniego sezonu trener Kamil Kiereś był pytany o cel Stal Mielec, na każdym kroku odpowiadał, że podstawą jest jak najszybsze zapewnienie sobie utrzymania. Ostatecznie nie udało się poprawić pozycji wywalczonej rok wcześniej - drużyna drugi raz z rzędu zakończyła zmagania na 11. pozycji.
O co Stal zagra w sezonie 2024/25? Personalnie zespół zbyt mocno się nie zmienił. Ważną informacją jest to, że mimo zapowiedzi nie odeszli Ilja Szkurin i Mateusz Kochalski, choć oczywiście to może się jeszcze zmienić, bo okienko transferowe wciąż jest otwarte.
- Zawsze trzeba mieć ambitne cele. Prezes już mówił, że fundamentalną rzeczą będzie zapewnienie sobie utrzymania na kolejny sezon. Naszym celem będzie ambitna gra w każdym meczu. Będziemy chcieli jak najszybciej zdobyć 40 punktów, które gwarantują utrzymanie. Jeśli to się uda, to będzie nas to napędzało do gry o wyższe miejsca. Być może uda się poprawić lokatę z poprzedniego sezonu. Dużym sukcesem byłaby obecność Stali w górnej połówce tabeli - mówił trener Kiereś na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widok! Tak medytuje gwiazda futbolu
Stal rozpocznie rozgrywki od meczu z Widzewem Łódź na własnym stadionie. Co ciekawe, po raz pierwszy od dawna drużyna nie jest typowana do spadku przez większość tzw. ekspertów. W poprzednich latach bywało z tym różnie.
- Nie zastanawiam się nad tym. Mam swoją drogę, podążamy rytmem pracy, wyciągamy wnioski, przechodzimy do kolejnego dnia. Przewidywania ekspertów nie zawsze się pokrywają, więc raczej nie zaprzątamy sobie tym głowy - mówi trener Kiereś.
A przecież jeszcze niedawno sytuacja wokół drużyny była dość napięta. Na dwa tygodnie przed startem sezonu Stal straciła dwóch potężnych sponsorów: PGE oraz PZU.
- Była niepewność, kiedy zostało to ogłoszone, ale drużyna otrzymała informację, że sezon jest zabezpieczony, a my mamy skupić się na celach sportowych - skwitował krótko trener Kiereś.
Początek meczu Stal Mielec - Widzew Łódź w poniedziałek o godz. 19.
CZYTAJ TAKŻE:
Raków zwycięski na początku sezonu. Papszun: Czułem się jak debiutant
Nagły zwrot ws. transferu Klimali. Przenosiny do Belgii nie dojdą do skutku?