Wojciech Szczęsny od wielu lat był ważną postacią reprezentacji Polski. Teraz jednak nadchodzi zmiana, bowiem ten wiele razy podkreślał już, że po Euro 2024 nie zamierza dalej występować w kadrze narodowej. Nic nie wskazuje na to, by miał zmienić zdanie.
Gdy do naszej reprezentacji wchodził Jakub Kiwior, zachwycony nim był Robert Lewandowski. Z kolei w ostatnim czasie w kadrze pojawił się zawodnik, który zrobił wrażenie na Wojciechu Szczęsnym. Mowa o Kacprze Urbańskim.
- Uśmiecham się, bo rzadko w Polsce spotyka się takie talenty. On jest w bardzo fajnym miejscu, bo Bologna nie może finansowo pozwolić sobie na ściąganie zawodników z najwyższej półki, więc musi polegać na swoim talentach i na tym korzystają. Był świetnie poprowadzony przez ostatnie dwa lata - powiedział na temat pomocnika 34-latek w podkaście "WojewódzkiKędzierski".
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lamine Yamal odkryciem i gwiazdą Euro 2024. "Co dalej?"
- Grałem przeciwko niemu pod koniec sezonu i pierwszy raz go widziałem na żywo. Pomyślałem: jak on nie pojedzie na Euro to będzie skandal - a nie było wtedy o nim jeszcze głośno za bardzo. Cieszy mnie to, bo on jest inni niż polscy piłkarze. Był tylko Piotr Zieliński, który talentem był dwanaście lat temu. Teraz Kacper daje ci fajne spojrzenie na przyszłość, nadzieje - dodał Szczęsny.
Po powołaniu do reprezentacji Polski Urbański wystąpił w dwóch meczach towarzyskich, w których zastępował na boisku kontuzjowanych Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. Jego występy sprawiły, że selekcjoner Michał Probierz zabrał go na niemiecki turniej.
Już w pierwszym meczu 19-latek wyszedł w podstawowym składzie na mecz z Holandią (1:2) i opuścił boisko w 55. minucie. Natomiast w spotkaniu z Austrią (1:3) pełnił rolę rezerwowego i zagościł na murawie dopiero w końcówce. Z kolei z Francją (1:1) przebywał na placu gry od początku do końca.
Przeczytaj także:
"Nigdy Euro nie wygramy". Szczęsny uderzył w Bońka