Polki zaczynały udział w dywizji A od wyjazdowego spotkania z Islandią. Układało się ono świetnie aż do końcowych minut pierwszej połowy, kiedy nasz zespół stracił dwie bramki. A całe spotkanie przegrał 0:3.
- To był pierwszy mecz, oczekiwania były duże. Oczekiwania, które same na siebie nałożyłyśmy, trochę zweryfikowały nas w końcówce pierwszej połowy. Do 42. minuty wszystko wyglądało tak dobrze, że zastanawiałam się, co powiedzieć w szatni. I w tym momencie zabrakło koncentracji, straciłyśmy dwie bramki. Nie znam zespołu na świecie, który jest tak silny, żeby od razu po wejściu do nowego środowiska i będąc w takiej sytuacji, się podniósł - wspominała na przedmeczowej konferencji prasowej trener Nina Patalon.
O ile kwestia samej Ligi Narodów była przesądzona, o tyle w tym meczu ważyły się losy polskich piłkarek w eliminacjach do przyszłorocznego Euro. Toczyły one korespondencyjny pojedynek z Irlandią o to, by nie być najgorszą drużyną z czwartych miejsc w grupach i utratę rozstawienia przed barażami.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Berlina. "Wielkie zwycięstwo Hiszpanów"
Jednak od początku spotkania w Zagłębiowskim Parku Sportowym w Sosnowcu przewagę miały Islandki. W pierwszym kwadransie oba zespoły raczej się badały, ale w drugim Islandki zaczęły naciskać. W 22. minucie Gudrun Arnardottir huknęła w poprzeczkę, a dobitkę Gudny Arnadottir odbiła Kinga Szemik. Przeciwniczki stwarzały regularnie zagrożenie pod polską bramką poprzez rzuty rożne, ale na gole się to nie przełożyło.
W 32. minucie po nieporozumieniu dwóch polskich stoperek - Oliwii Woś i Wiktorii Zieniewicz piłkę przejęła Sveindis Jonsdottir i popędziła na bramkę. Kinga Szemik była bez szans. To już kolejny raz w tych eliminacjach kiedy reprezentacja Polski straciła gola w ten sposób.
Pod koniec pierwszej części polski zespół jakby się przebudził. W 36. minucie pierwszym celnym strzałem okazał się niegroźny centrostrzał Ewy Pajor. Chwilę potem Natalia Padilla-Bidas popisała się samotnym rajdem, który zakończyła niecelnym uderzeniem. A w doliczonym czasie najpoważniejsze zagrożenie pod islandzką bramką stworzyła Pajor po wrzutce Martyny Wiankowskiej, ale kapitan reprezentacji Polski strzeliła nad poprzeczką, zresztą po bucie Giodis Viggosdottir.
Po zmianie stron znów Polki niby coś próbowały, ale brakowało konkretów. W 60. minucie Wiankowska ponownie wrzuciła piłkę w szesnastkę, lecz to zagranie nie zostało zamknięte. Po chwili odpowiedziała Asgeirsdottir, lecz również bez powodzenia.
Do końca spotkania było już tak, że oba zespoły przedostawały się pod bramkę przeciwniczek, lecz jedynie przyjezdne zmuszały bramkarkę do interwencji. I choć wynik tego nie wskazuje, był to zdecydowanie najgorszy mecz Polek w tych eliminacjach.
Nie udało się uniknąć bycia najgorszą drużyną dywizji A, co przekłada się na brak rozstawienia w barażach, które odbędą się jesienią. Losowanie par już 19 lipca.
Z Sosnowca - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
Polska - Islandia 0:1 (0:1)
0:1 - Sveindis Jonsdottir 32'
Składy:
Polska: Kinga Szemik - Aleksandra Zaremba, Wiktoria Zieniewicz, Oliwia Woś (46' Klaudia Lefeld), Martyna Wiankowska (80' Nadia Krezyman) - Paulina Dudek (67' Małgorzata Mesjasz), Adriana Achcińska (67' Martyna Brodzik), Ewelina Kamczyk - Natalia Padilla-Bidas, Ewa Pajor, Milena Kokosz.
Islandia: Fanney Birkisdottir - Gudny Arnadottir, Ingibjorg Sigurdardottir, Giodis Viggosdottir, Gudrun Arnardottir - Alexandra Johansdottir (64' Hildur Antonsdottir), Selma Magnusdottir (88' Berglind Agustsdottir), Karolina Vilhalmsdottir (73' Katla Tryggvadottir) - Hlin Eiriksdottir (88' Hafrun Halldorsdottir), Sveindis Jonsdottir, Emili Asgeirsdottir (64' Amanda Andradottir).
Sędziowała: Kirsty Dowle (Anglia).
Żółte kartki: Dudek (Polska) - Jonsdottir (Islandia).
Widzów: 2 051.