W Europie wszyscy żyjemy finałem Euro, ale za Oceanem również odbywa się duży turniej, który także zostanie zakończony w najbliższych dniach. W nocy z niedzieli na poniedziałek odbędzie się ostatnie starcie Copa America.
W tej batalii udział wezmą Argentyna i Kolumbia, a teraz przedstawiono sędziego, który poprowadzi te zawody. Podobnie jak w przypadku wyboru arbitra na finał Euro, tak i w Ameryce Południowej taka decyzja nie obeszła się bez komentarzy, zwłaszcza ze strony Argentyńczyków.
Wszystko przez to, że tę rywalizację posędziuje brazylijski arbiter, Raphael Claus. 44-latek miał w przeszłości mocne spięcie z Lionelem Messim. W 2020 roku podczas meczu Albicelestes przeciwko Paragwajowi piłkarz zarzucił sędziemu, że dwa razy oszukał jego drużynę, choć Argentyńczyk użył wtedy trochę mocniejszych i mniej eleganckich słów.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem
W dodatku spore wątpliwości wzbudza też to, że przecież mówimy o Brazylijczyku sędziującym bardzo ważny mecz z udziałem Argentyny. Rywalizacja między tymi państwami trwa w zasadzie od zawsze, więc kibice mają wątpliwości co do tego, czy spotkanie będzie w pełni obiektywnie prowadzone.
Wybór jest z pewnością zaskakujący, ale skoro już zapadł, to Argentyńczycy muszą po prostu wyjść na boisko i sportowo pokonać Kolumbijczyków, którzy z pewnością nie będą łatwym rywalem. Początek finału Copa America zaplanowano na godzinę 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Czytaj też:
Kylian Mbappe kupi klub piłkarski? Wybór nikogo nie zaskakuje
Giganci wymienią się gwiazdami? Hit transferowy na horyzoncie