Umiera. Napisał list przed finałem Euro

76-letni Sven-Goran Eriksson to jedna z największych postaci szwedzkiej piłki. Był genialnym trenerem, a w trakcie swojej kariery prowadził m.in. Romę, Lazio, a także w latach 2001-2006 był selekcjonerem kadry Anglii.

W styczniu nadeszły tragiczne informacje. Były szkoleniowiec w rozmowie ze szwedzkim radiem P1 przekazał, że cierpi na nieuleczalną odmianę raka trzuski. Zdradził, że lekarze przepowiadają mu, że jeśli będzie miał szczęście, to zostanie mu około roku życia.

Tuż przed niedzielnym finałem Euro Anglia - Hiszpania były selekcjoner wystosował list do obecnego trenera Anglików. Zwraca się go niego w poruszających słowach.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem

"Drogi Garecie - zrób do dla mnie, Sir Bobby'ego i Anglii - tytułuje swój list Sven-Goran Eriksson. Pismo zostało opublikowane na łamach "The Telegraph".

"Posada trenera reprezentacji Anglii wiąże się z piękną presją. Cały czas słyszysz o 1966 (wtedy Anglicy wygrali mistrzostwo świata - przyp. red.) i o tym, co zrobiła drużyna Alfa Ramseya. Wiesz, jak duże są oczekiwania, by zakończyć te lata cierpień. Ja to czułem, Bobby Robson to czuł, wszystkich trzynastu menadżerów to czuło" - opowiada legendarny trener.

Według Eriksona osiągnięcia Southgate'a czyli półfinał mistrzostw świata 2018, finał Euro 2020, ćwierćfinał mundialu w Katarze i drugi z rzędu finał Euro czynią go największym trenerem Anglików od czasu Alfa Ramseya, który poprowadził w 1966 ekipę z Wysp Brytyjskich do zdobycia tytułu mistrza świata.

"Marzy mi się zobaczenie tego, żeby Anglia wygrała. Także selekcjonerzy, którzy próbowali swoich sił, ale nie udało im się wygrać wielkiego trofeum od 1966 roku. Jazda, Gareth. Zrób to, czego my nie potrafiliśmy" - kończy Eriksson. Szwed przekazał, że ostatnio nie czuje się dobrze, ale finał obejrzy w domu.

Czytaj więcej:
"Zamiata jak Messi". Jest zachwycony Yamalem. A później gorzkie słowa o Polsce