Po raz kolejny podczas Euro 2024 reprezentacja Anglii rozczarowała. Co prawda udało jej się awansować do półfinału, jednak dokonała tego dopiero po serii rzutów karnych w rywalizacji ze Szwajcarią. A grę Synów Albionu w mocnych słowach podsumowali dziennikarze, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Anglicy zaimponowali tylko i wyłącznie po tym, jak stracili bramkę. Potrzebowali bowiem zaledwie pięciu minut, by odpowiedzieć na trafienie Breela Embolo. Do remisu doprowadził z kolei Bukayo Saka, a więcej goli nie padło zarówno w regulaminowym czasie gry, jak i podczas dogrywki.
Dla Synów Albionu problem pojawił się jeszcze w 109. minucie, kiedy to boisko opuścił Harry Kane. Kapitan był zmuszony do zejścia po tym, jak w pewnym momencie upadł po zderzeniu z selekcjonerem Garethem Southgatem.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Gorzkie słowa o Cristiano Ronaldo. "Osłabił reprezentację Portugalii"
Do sytuacji doszło z uwagi na to, że Szwajcar Manuel Akanji zderzył się z Kanem, przez co ten poleciał w kierunku angielskiej ławki i tablic reklamowych. To właśnie spowodowało, że wpadł na Southgate'a, który próbował go złapać, ale nie zdołał zapobiec jego upadkowi.
Dość nietypowa sytuacja była szeroko komentowana w mediach społecznościowych. "Nie wierzę, że Southgate po prostu zaatakował Harry'ego Kane'a w ten sposób!", "Nie wierzę, że Southgate sfaulował Kane'a", "Southgate próbuje nie dopuścić, by Kane upadł, ale nawet tego nie potrafi" - brzmiała część wypowiedzi internautów.
Po tym zdarzeniu kapitan angielskiej kadry trzymał się za udo i został zastąpiony przez Ivana Toneya. Tym samym Kane nie był w stanie pomóc drużynie podczas serii rzutów karnych, ale jego zmiennik wykorzystał "jedenastkę".
Anglik po meczu wyznał, czy będzie gotowy na mecz półfinałowy. - Tak. Wszystko jest w porządku, po prostu byłem zmęczony. Miałem tam skurcz. Potknąłem się o butelki z wodą i dostałem skurczu w obu łydkach - powiedział 30-latek, którego cytuje portal The Athletic.
- Szef podjął szybką decyzję, oczywiście z Ivanem Toneyem, sprawdzonym wykonawcą rzutów karnych. Wszedł i wykonał zadanie - dodał.
Synowie Albionu o awans do finału powalczą z reprezentacją Holandii. Podopieczni Ronalda Koemana wyeliminowali Turcję za sprawą zwycięstwa 2:1 w regulaminowym czasie gry.