Po 90 minutach meczu Niemcy - Hiszpania w ramach ćwierćfinału mistrzostw Europy był remis 1:1, dlatego sędzia zarządził dogrywkę. W niej doszło do sytuacji, która wzbudziła sporo kontrowersji. Czy Anthony Taylor powinien podyktować rzut karny dla gospodarzy?
To był początek drugiej połowy dogrywki, gdy każdy gol był na wagę awansu do półfinału. Na strzał z dystansu zdecydował się Jamal Musiala. Piłka trafiła w rękę Marka Cucurelli, który akurat przesuwał się w kierunku środku boiska, aby zablokować to uderzenie.
Niemcy błyskawicznie zareagowali i domagali się podyktowania rzutu karnego. Na ich apele pozostał jednak głuchy angielski arbiter. Od początku uważał on, że hiszpański obrońca nie wykonał żadnego ruchu ręką w kierunku piłki, ale starał się ją schować.
Warto zaznaczyć, że przed rozpoczęciem Euro 2024 UEFA zorganizowała w tej sprawie odprawę z sędziami. Nie powinny być gwizdane rzuty karne, gdy "ramię jest blisko boku, skierowane pionowo w dół".
Gospodarze nie otrzymali zatem "jedenastki" i gra była kontynuowana. W 119. minucie decydujący cios zadali za to Hiszpanie. Bramkę zdobył Mikel Merino. Reprezentanci Niemiec atakowali do samego końca, ale wyrównujące trafienie nie padło.
Hiszpania zwyciężyła ostatecznie 2:1 i awansowała do półfinału Euro 2024. Na jej drodze do finału stanie Portugalia lub Francja.
Czytaj także:
Zapytali go o transfer Szczęsnego. Nagle zaczął mówić o kondorze
Nie ma wątpliwości. Kręcina zdradza, jak Euro wpłynie na przyszłość Kuleszy
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Wrócił temat "afery premiowej". Zachowanie Michniewicza? "Widzę, że nic nowego"