To był nieprawdopodobny mecz 1/8 finału Euro 2024. Skazywana na pożarcie reprezentacja Słowenii postawiła się Portugalczykom.
Rozstrzygnąć poniedziałkowe starcie musiał konkurs "jedenastek", w którym zespół Roberto Martineza zdominował rywali. Bohaterem został Diogo Costa. Golkiper wybronił aż trzy strzały!
Mimo wszystko komentarze w mediach społecznościowych głównie skupiły się na niewykorzystanym rzucie karnym Cristiano Ronaldo z dogrywki. Uderzenie reprezentanta Portugalii kapitalnie wybronił Jan Oblak (więcej przeczytasz TUTAJ).
"Uwielbiam Cristiano Ronaldo, ale oglądamy bardzo smutny zmierzch wielkiego gwiazdora. 8 meczów z rzędu na wielkich turniejach bez gola. Kilkadziesiąt strzałów z rzędu bez gola na Euro. Zmarnowany rzut karny ze Słowenią. Okrutnie rozjechała się ta kariera z Leo Messim" - napisał Jan Mazurek z portalu weszlo.com.
"Ale to też cechuje największych z największych, że Jana Oblaka nie jest w stanie przez 120 minut pokonać żaden z Portugalczyków, więc Cristiano Ronaldo - mimo tego zmarnowanego karnego - w serii jedenastek podchodzi jako pierwszy i trafia. To w nim właśnie uwielbiam" - dodał.
"No bardziej się nie da przeszkadzać swojej drużynie jako napastnik, osiągnął limit" - podsumował Michał Borkowski, dziennikarz Viaplay.
"0-0 nieprawdopodobne. Było wszystko-okazje, akcje, emocje, płacz i uśmiech. Tylko w piłce nożnej takie rzeczy się zdarzają. Szacunek dla przegranych. A znowu do przodu po karnych. Mnie to jeszcze od 2016 roku uwiera" - napisał Zbigniew Boniek.
"Jak Sesko nie trafił, wiadomo było, że Portugalia ich ugotuje. To jest uczucie, które powraca, od kiedy człowiek zobaczył Alexa Del Piero marnującego setki w finale Euro 2000" - ocenił komentator Mateusz Święcicki.
"Jak myślisz że Słowenia ma Jana Oblaka, to wtedy okazuje się że Portugalia ma Diogo Coste i że to jednak lepiej" - dodał Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal Plus Sport.
Zobacz też:
Posypały się kary. Niemcom oberwało się za Ronaldo
Ronaldo przebył drogę z piekła do nieba. Portugalia oszukała przeznaczenie