To mogła być największa sensacja na trwających mistrzostwach Europy w Niemczech. Reprezentacja Anglii przez 90 minut nie potrafiła oddać nawet celnego strzału, natomiast Słowacja miała jednobramkową przewagę.
W piątej minucie doliczonego czasu Jude Bellingham niezwykle efektownie złożył się do uderzenia przewrotką i doprowadził do wyrównania. Z kolei Harry Kane znalazł drogę do siatki na samym początku dogrywki, ustalając rezultat na 2:1.
Bellingham nie był w stanie powstrzymać radości po zdobytej bramce, a w jego oczach pojawiły się łzy. Filar Realu Madryt dopuścił się jednak obscenicznego gestu, który odbił się szerokim echem po awansie "Synów Albionu" do ćwierćfinału Euro 2024.
Ofensywny pomocnik celebrował strzelonego gola razem z Kane'em. W pewnym momencie Bellingham obrócił się w kierunku ławki rezerwowych i złapał się za krocze. Z takiego gestu zasłynęli niegdyś Diego Simeone czy Cristiano Ronaldo.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". To koniec dla obrońców tytułu! Niemcy świętują
To nie pierwszy raz, kiedy Bellingham zachował się w ten sposób. Podobny gest zaprezentował po strzeleniu decydującego gola w kwietniowym starciu Realu z FC Barceloną (3:2).
Czytaj więcej:
Jagiellonia Białystok testuje napastnika. Dopiero awansował do Bundesligi