Od dawna wiadomo że Ruch Chorzów potrzebuje nowego stadionu. Dotychczasowy obiekt został opuszczony przez piłkarzy z powodu złego stanu słupów oświetleniowych. Ich demontaż nastąpił w styczniu 2023 roku. Organizacja wydarzeń na obiekcie przy ul. Cichej groziła katastrofą budowlaną.
Z kolei stadion Rakowa Częstochowa jest zbyt mały, by spełnić wymogi UEFA co do wielkości trybun. Z tego powodu klub nie może tam rozgrywać domowych meczów w fazie grupowej europejskich pucharów. Aby to zmienić, niezbędna jest droga modernizacja.
W trakcie kampanii przed odbywającymi się w październiku 2023 roku wyborami parlamentarnymi sprawujący wówczas władzę obóz Zjednoczonej Prawicy obiecał wsparcie dla obu klubów. Budowa nowego stadionu Ruchu miała kosztować 200 milionów złotych, a premie Mateusz Morawiecki obiecał finansowanie w wysokości połowy tej kwoty. W tym celu pojawił się nawet na stadionie przy ul. Cichej.
Z kolei modernizacja obiektu Rakowa to kolejne 40 milionów. Wybory wygrała jednak opozycja. Minister sportu Sławomir Nitras w czwartek (27.06) jednoznacznie przekazał, że obecny rząd nie wyłoży środków na powyższe inwestycje.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją dał mu do myślenia. "Nie rozumiem"
- Nie będziemy finansować budowy stadionów, bo one nie służą sportowi powszechnemu, tylko komercyjnemu - mówił podczas konferencji odbywającej się na stadionie kompleksu ArcelorMittal Park w Sosnowcu.
Nitras jednoznacznie zaznaczył, że w jego odczuciu budowa i renowacja stadionów piłkarskich to zadania samorządów lokalnych. Ocenił również, że wzniesienie obiektu o pojemności 20-30 tysięcy widzów kosztuje tyle samo, co dwa tysiące nowych orlików lub kilkanaście stadionów treningowych dla lekkoatletów.
- Wspieramy szkolenie młodzieży, infrastrukturę akademii piłkarskich, ale nie będziemy finansowali stadionów, bo one nie służą sportowi powszechnemu, tylko komercyjnemu - podkreślił.
W trakcie konferencji prasowej odniósł się również do deklaracji, jakie ws. budowy nowego stadionu Ruchu złożyli jego poprzednik Kamil Bortniczuk i Mateusz Morawiecki. Nitras stwierdził, że w ministerstwie nie ma dokumentów, które świadczyłyby o przyznaniu takich środków.