Jako zawodnik Bastian Schweinsteiger odnosił wielkie sukcesy. To żywa legenda Bayernu Monachium, z którym wygrał wszystkie najważniejsze trofea w klubowej piłce. W 2014 roku "Schweini" został wraz z reprezentacją Niemiec mistrzem świata. Dziwić zatem nie powinno, że po zakończeniu kariery pięć lat później stał się cenionym ekspertem.
W niedzielę reprezentacja Niemiec grała ważny mecz Szwajcarią, który rozstrzygnął o pierwszym miejscu w grupie A. Podczas przygotowań do rozpoczęcia spotkania na murawie Schweinsteiger pojawił się razem z Esther Sedlaczek.
Wówczas doszło do zabawnej sytuacji. Były niemiecki piłkarz poprosił wcześniej o kawę. Gdy dziennikarka zadała mu pytanie, to zamiast do mikrofonu, były reprezentant naszych zachodnich sąsiadów zaczął mówić do... kubka.
- Potrzebujesz mikrofonu - zwróciła mu uwagę reporterka. - No tak, świetna obsługa - wyznał ze śmiechem Schweinsteiger.
Rozbawiona Sedlaczek dodała wówczas, że ludzie po prostu chcą usłyszeć to, co ma do powiedzenia.
Tymczasem reprezentacja Niemiec nie bez problemu zremisowała z Helwetami 1:1. Punkt dla gospodarzy Euro 2024 uratował w doliczonym czasie gry Niclas Fuellkrug.
Czytaj także:
Berliński koszmar. Polska przegrywa z Austrią i jest jedną nogą za burtą
"Karygodne". Wybrano najgorszego Polaka na boisku
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport przed meczem z Francją. "Na ten moment faworytem jest Skorupski"