Mimo wielu zawirowań w trakcie sezonu Motor Lublin wywalczył awans do PKO Ekstraklasy. Lublinianie w imponującym stylu wygrali baraże i po 32 latach wrócili do krajowej elity. Przypomnijmy, że w półfinale tychże baraży pokonali Górnik Łęczna po rzutach karnych, a w finale okazali się lepsi od Arki Gdynia, strzelając dwa gole w samej końcówce.
I choć prezes klubu Zbigniew Jakubas zapowiadał wzmocnienia zespołu przed kolejnym sezonem, to Motor nie zakontraktował jeszcze ani jednego zawodnika tego lata.
Na razie klub poinformował o przedłużeniu kontraktu z Mateuszem Stolarskim, który w marcu musiał awaryjnie przejąć rolę pierwszego trenera po odejściu Goncalo Feio. To oczywiście była formalność, bo sam prezes Jakubas mówił w rozmowie z WP SportoweFakty, że Stolarski zostanie na stanowisku na kolejny sezon.
I w piątek zostało to sfinalizowane. Motor poinformował o przedłużeniu umowy do końca sezonu 2024/25.
- Cieszę się, że będę mógł dalej kontynuować ten projekt, bo dobrze się pracuje wśród dobrych ludzi. Przychodząc do Motoru prawie dwa lata temu miałem marzenie, żeby wznieść ten klub na wyższy poziom. Chciałem, żeby kibice mogli być dumni z tej drużyny. Spotkałem tu środowisko, które chce się rozwijać, ale nie spodziewałem się, że sukcesy nadejdą tak szybko. To było możliwe dzięki fantastycznym piłkarzom i społeczności, która jest zgromadzona wokół klubu. Przeszliśmy już długą drogę, ale wierzę, że wszystko, co najlepsze jest jeszcze przed nami. Najważniejsze, żebyśmy byli razem. Wtedy dalej będziemy niezniszczalni - powiedział trener Stolarski.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Dariusz Tuzimek o polskiej kadrze: to jest farmazon
CZYTAJ TAKŻE:
Marzenia wdeptane w ziemię (Opinia)
Jerzy Brzęczek wypunktował tę decyzję Probierza