Już w meczu z Holandią nie działała strona sport.tvp.pl, za pośrednictwem której można oglądać mecze Euro 2024. Również w starciu z Austrią internetowa transmisja została przerwana. Kibice nie kryli zdenerwowania, że nie mogą oglądać bardzo ważnego dla Biało-Czerwonych spotkania.
W trakcie meczu z Austrią TVP opublikowało oświadczenie, w którym poinformowało, że ponownie doszło do hakerskiego ataku DDoS, co uniemożliwiło prawidłowe działanie serwerów.
"Przepraszamy za kłopoty techniczne związane z przekazem meczu Polska – Austria w internecie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że po raz kolejny infrastruktura stron internetowych TVP została poddana atakowi DDoS" - przekazano.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Pazdan przedstawił skład na mecz z Austrią. Niespodzianka w linii obrony
Na ten wpis zareagował Marek Szkolnikowski, który w przeszłości był dyrektorem TVP Sport. Nie kupił on tłumaczenia dotyczącego ataku hakerskiego i zadrwił z publicznego nadawcy.
"Kto jeszcze brał udział w zaawansowanym ataku cybernetycznym zwanym w światku hakerów atakiem ddos? Wpisujcie miasta!" -napisał Szkolnikowski w serwisie X.
Reprezentacja Austrii wygrała z Polską 3:1. Jedynego gola dla Biało-Czerwonych strzelił Krzysztof Piątek. Dla Austriaków trafiali Gernot Trauner, Christoph Baumgartner i Marko Arnautović.
Czym jest atak DDoS? To jeden z najczęściej występujących ataków hakerskich. Ma on na celu zajęcie wszystkich dostępnych i wolnych zasobów w celu uniemożliwienia funkcjonowania całej usługi. Atak polega na przeprowadzeniu ataku równocześnie z wielu miejsc jednocześnie.
Czytaj także:
Ojciec rewelacji reprezentacji Polski zapowiada: Na jednym Urbańskim się nie skończy
Kapitan miał dość. Wielka zmiana u Lewandowskiego