- Nie udało nam się dojść do porozumienia z Rubinem w sprawie przedłużenia kontraktu. Nie wyszło nam, ale nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnej odpowiedzi od klubu, że zawodnik odchodzi jako wolny agent. Najprawdopodobniej będziemy teraz szukać innych możliwości kariery - powiedział Roman Oreszczuk, menadżer Macieja Rybusa, w rozmowie z portalem sport24.ru.
Rybus został zawodnikiem Rubinu w czerwcu 2023 r. Podpisał kontrakt, który wygaśnie 30 czerwca 2024 r. Sezon w zespole z Kazania był dla niego nieudany. 34-latek rozegrał tylko osiem spotkań.
Zapytany o przyszłość piłkarza Oreszczuk zdobył się na zaskakujące wyznanie. Jego zdaniem nie można wykluczyć... powrotu Rybusa do Polski.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Lewandowski zagra z Austrią? "Wszystko zmierza w dobrym kierunku"
- Rozważymy wszystkie opcje, łącznie z zespołami z rosyjskiej Premier Ligi i klubami z Europy. Powrót do polskiej ligi jest możliwy. Obecna sytuacja (wojna w Ukrainie - przyp. red.) nie ma żadnego wpływu. Maciej urodził się w Polsce - dodał agent Rybusa w sport24.ru.
Przypomnijmy: po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę (w lutym 2022 r.) Rybus nie zdecydował się na wyjazd z kraju-agresora. W konsekwencji przestał być powoływany do reprezentacji Polski.
Odciął się od mediów, ale w marcu 2024 r. udzielił wywiadu sport.tvp.pl. Tłumaczył, że zdecydował się pozostać w Rosji ze względu na rodzinę. Ma żonę Rosjankę i dwóch synów, którzy mówią głównie po rosyjsku.
- Każdy na moim miejscu miałby prawo podjąć swoją decyzję. Ja podjąłem swoją. Nie pod wpływem nacisków ludzi czy wpisów w Internecie, ale zgodnie z moim sumieniem. Lubię życie w Rosji, w Moskwie. Szybko się tam zaaklimatyzowałem, poznałem język, ludzi, którzy są moimi przyjaciółmi. Rodzina czuje się tam komfortowo. Ale niestety wybuchła wojna… - mówił Sebastianowi Staszewskiemu ze sport.tvp.pl (czytaj TUTAJ>>).
W maju br. polski piłkarz, wraz z resztą drużyny z Kazania, złożył kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Do kurtki miał przypięty kontrowersyjny symbol: czarno-pomarańczową wstążkę św. Jerzego. - Sądziłem, że będzie jak ognia unikał tego typu sytuacji - mówił w WP SportoweFakty Mieszko Rajkiewicz, ekspert ds. polityki w sporcie z Instytutu Nowej Europy (więcej TUTAJ>>).
Maciej Rybus występuje w Rosji od 2012 r. (z roczną przerwą na wypożyczenie do Olympique Lyon). Zanim trafił do Rubinu, bronił barw Tereka Grozny, Lokomotiwu Moskwa oraz Spartaka Moskwa. W Polsce był zawodnikiem Legii Warszawa (w latach 2007-12).
W reprezentacji Polski Rybus wystąpił 66 razy, zdobywając dwie bramki. Uczestniczył z nią w dwóch wielkich turniejach: Euro 2012 oraz mundialu 2018.
Czytaj także: Wszyscy komentują wywiad Rybusa. "Kłamca. Zdrajca"