Ostatni meldunek przed Polska - Turcja. Probierz: Lepiej mieć taki ból głowy

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz

Dobry występ reprezentacji Polski przeciwko Ukrainie dał do myślenia Michałowi Probierzowi. - Jeśli już się podejmuję takich eksperymentów, to trzeba liczyć się z konsekwencjami - powiedział selekcjoner przed kamerą TVP Sport.

W piątek Polska wygrała z Ukrainą 3:1, choć nie zagrała "na galowo". Wynik, jak i gra były jednak na tyle dobre, że w narodzie po raz kolejny rozpoczęła się dyskusja, że ktoś w mniejszym lub większym stopniu zasłużył na grę na mistrzostwach Europy.

W poniedziałek przeciwko Turcji (godz. 20.45) wystąpi niemal zupełnie inny skład. Miejsce w jedenastce utrzymało tylko trzech zawodników: Jakub Kiwior, Nicola Zalewski i Piotr Zieliński. - Na dzisiejszy mecz to jest pierwszy garnitur. Zawodnicy zdają sobie sprawę, że walczą o swoje - powiedział Michał Probierz przed kamerą TVP Sport.

- Do każdego meczu podchodzę tak samo. Wiem, że dobrze przygotowaliśmy zawodników, odpowiednio rozkładamy siły tych, którzy nami są. Taras Romanczuk jest kontuzjowany i na pewno nie zagra. Niektórzy są poobijani, ale większość z nich jest do gry - przyznał Probierz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor chciał rzucić koszulkę. I zaczęło się szaleństwo

Przypomnijmy, Polska zagra przeciwko Turcji w następującym składzie: Szczęsny - Bednarek, Dawidowicz, Kiwior - Frankowski, Piotrowski, Slisz, Zieliński, Zalewski - Świderski, Lewandowski.

- Trzeba pamiętać, że w piątek zawodnicy zaprezentowali się bardzo dobrze i naciskają na tych, którzy grali wcześniej w reprezentacji. Wtedy tak wyglądał wyjściowy skład, a dziś tak. Gdybyśmy przegrali z Ukrainą, to nikt by nie powiedział, że przegraliśmy drugim składem. Jeśli już się podejmuję takich eksperymentów, to trzeba liczyć się z konsekwencjami. Lepiej mieć taki ból głowy - mówił Probierz.

Wynik meczu z Turcją oczywiście jest ważny, ale po wydarzeniach z poniedziałku trzeba w pierwszej kolejności zwracać uwagę na zdrowie piłkarzy, bo pierwsze spotkanie na mistrzostwach Europy jest coraz bliżej.

- Gra się po to, żeby wygrywać. Turcja jest w takiej samej sytuacji, jak my. Też jedzie na Euro, też ma swoje problemy. Dla nas najważniejsze jest to, żeby zaprezentować się tak, jak chcemy, żebyśmy od samego początku narzucili agresywny styl gry, podchodzili wysoko, utrzymywali się przy piłce i zdobywali bramki - podsumował Probierz.

Transmisja meczu Polska - Turcja w TVP 1, dostępnym także na platformie Pilot WP. Początek o godz. 20.45. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

CZYTAJ TAKŻE:
Sprawdź szanse Polski i Turcji na wygranie Euro 2024. Ten ranking jest wymowny
Szczytna akcja na meczu Polski. Nagle na boisku wylądują pluszaki

Komentarze (1)
avatar
kareta
10.06.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Będzie po trzech meczach na euro znana piosenka pt. Polacy nic się nie stało.