Mimo dobrej końcówki Miedź Legnica zakończyła sezon 2023/24 na 8. miejscu w Fortuna I lidze i nie załapała się nawet do baraży o PKO Ekstraklasę. Za rok o tej porze ma być inaczej, o czym świadczą ruchy transferowe klubu z Dolnego Śląska.
Do Miedzi dołączyli już Mateusz Grudziński ze Znicza Pruszków, Juliusz Letniowski z Ruchu Chorzów, Jacek Podgórski z Korony Kielce, Benedik Mioć z chorwackiego NK Slaven, a najnowszym nabytkiem został Bartosz Kwiecień, który w ostatnim czasie również występował w Koronie.
Kwiecień podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. W sezonie 2023/24 wystąpił łącznie w szesnastu spotkaniach Korony. Swój wynik podreperował głównie w końcówce, gdy wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
Jest jeszcze rzecz jasna zbyt wcześnie, by cokolwiek wyrokować, natomiast ruchy Miedzi wydają się bardzo konkretne. Niewykluczone, że ekipa z Dolnego Śląska znajdzie się w gronie faworytów do awansu do PKO Ekstraklasy w kolejnym sezonie.
- Zawsze powtarzam, że to zielony prostokąt weryfikuje wszystko i wolę pokazywać swoją wartość na boisku niż o sobie mówić. Jestem zadowolony, że włodarze Miedzi pokazali ogromną determinację, żeby mnie pozyskać. Cieszę się, że znalazłem się w miejscu, w którym mnie chcą. Miedź jest albo w Ekstraklasie, albo wysoko w 1 lidze. Chciałbym wrócić do piłkarskiej elity, ale nie chcę ferować wyników, tylko pokazać swoje na murawie. Widzę, że celem całej społeczności skupionej wokół klubu jest awans - powiedział Kwiecień.
CZYTAJ TAKŻE:
Oficjalnie. Erik Exposito podjął decyzję ws. swojej przyszłości
Zrobili historyczny wynik i zostali bez prezesa. Sensacyjna decyzja w Ekstraklasie