UEFA zadecydowała, że w związku z konfliktem pomiędzy Palestyną a Izraelem, tamtejsze kluby nie będą mogły rozgrywać meczów w europejskich pucharach we własnym kraju i muszą znaleźć obiekty zastępcze.
Tymi miały być łódzkie stadiony. Odpowiednio - obiekt Widzewa miał gościć Maccabi Hajfa, o czym poinformował sam izraelski klub, natomiast ŁKS miał oddać stadion Hapoelowi Beer Szewa, tak natomiast twierdził łódzki dziennikarz, Andrzej Klemba.
Bardzo szybko od tych decyzji odcięły się same kluby podkreślając, że decyzja o oddaniu obiektów w użytkowanie Izraelczykom nie zależy od nich, tylko od miasta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu
Wygląda jednak na to, że burza, jaka została wywołana w internecie w związku z ujawnieniem tych informacja sprawiła, że także miasto postanowiło odciąć się od tego pomysłu.
"W odpowiedzi na informacje medialne dotyczące rozgrywania przez klub piłkarski Maccabi Hajfa meczów na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla w Łodzi, Miejska Arena Kultury i Sportu informuje, że mecze te nie odbędą się. Nie są też planowane inne mecze izraelskich drużyn na pozostałych łódzkich obiektach" - możemy przeczytać na facebookowym profilu Miejskiej Areny Kultury i Sportu w Łodzi.
"Stadion Miejski im. Władysława Króla w Łodzi, został wytypowany przez UEFA oraz PZPN, jako obiekt spełniający restrykcyjne wymogi dotyczące organizacji meczy w Europejskich Pucharach UEFA. Na drodze negocjacji, prowadzone były rozmowy o potencjalnym najmie stadionu, na potrzeby organizacji tych rozgrywek. Umowa w tej sprawie nie została jednak podpisana i do jej podpisania nie dojdzie. W tym przypadku i w przypadku każdej imprezy organizowanej w Łodzi bezpieczeństwo łodzian i odwiedzających jest dla Miasta najwyższym priorytetem" - zawarto w dalszej części wpisu.
Czytaj także:
- Absurdalny gol w finale baraży
- Tego w kadrze dawno nie było