Czerwcowe zgrupowanie to ostatni etap przygotowań reprezentacji Polski przed Euro 2024. Selekcjoner Michał Probierz zdecydował się zabrać na nie 29 zawodników. Nie wszyscy będą mogli pojechać na mistrzostwa Europy. Jednak więcej niż o nazwiskach powołanych dyskutuje się o sposobie, w jaki Probierz ogłosił kadrę.
Początkowo miał to zrobić w środowy wieczór podczas specjalnej konferencji prasowej. Ostatecznie zrobił to kilka godzin wcześniej na innej konferencji. Nie dotyczyła ona ani działalności PZPN, ani reprezentacji. Tematem była promocja turnieju golfowego Rosa Challenge Tour.
To właśnie podczas tego wydarzenia selekcjoner wziął teczkę, w której była kartka z nazwiskami powołanych zawodników i przeczytał je. Jaki był tego powód?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
- Chcieliśmy zrobić małą niespodziankę. To coś innego niż sztampowa konferencja prasowa, nie chcieliśmy robić też jakiegoś wyjątkowego show. W środę przed południem byłem gościem przed turniejem golfowym, potem pojechałem na PGE Narodowy na spotkanie z ampfutbolistami - powiedział Probierz.
Reprezentacja Polski zgrupowanie przed Euro 2024 rozpocznie 2 czerwca. Po nim selekcjoner wybierze ostateczną kadrę na mistrzostwa Europy.
Biało-Czerwoni na Euro 2024 znaleźli się w grupie D. Biało-Czerwoni swój pierwszy mecz rozegrają 16 czerwca o godzinie 15 z Holandią. Następnie pięć dni później podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Austrią, a zmagania w fazie grupowej zakończą starciem z Francją 25 czerwca. Wcześniej nasi reprezentanci zmierzą się towarzysko z Ukrainą (7 czerwca) i Turcją (10 czerwca).
Czytaj także:
Jesus Imaz skomentował decyzję Probierza. Zdradza, jak widzi swoją przyszłość
Wojna nerwów w grze o PKO Ekstraklasę. Decydowały rzuty karne