Trzęsienie ziemi w Kielcach. Prezes Korony zrezygnował

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Łukasz Jabłoński złożył rezygnację z funkcji prezesa Korony Kielce
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Łukasz Jabłoński złożył rezygnację z funkcji prezesa Korony Kielce

Łukasz Jabłoński złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu Korony Kielce. - Nie wyobrażam sobie pełnić tej funkcji w otoczeniu, w którym nie mam pełnego poparcia i zaufania ze strony właściciela - powiedział.

Korona Kielce traci jedną z najważniejszych osób w klubie. Łukasz Jabłoński objął stanowisko prezesa w lutym 2021 roku i pomógł "odgruzować" klub po poprzednich właścicielach. Z nim u steru Korona awansowała do PKO Ekstraklasy i stopniowo zaczęła wychodzić na prostą pod względem organizacyjnym i finansowym.

Były jednak problemy natury - nazwijmy to - komunikacyjnej. Konkretnie z miastem, bo współpraca z poprzednim prezydentem Bogdanem Wentą nie układała się zbyt dobrze. I nie zanosiło się, by po wyborach sytuacja miała się zmienić in plus w przypadku Korony, ponieważ nowa pani prezydent Agata Wojda niejednokrotnie wypowiadała się negatywnie w kontekście finansowania klubu piłkarskiego z miejskich środków.

- Bardzo często podejmuję decyzje, które są obarczone ryzykiem biznesowym. Nie wyobrażam sobie pełnić tej funkcji w otoczeniu, w którym nie mam pełnego poparcia i zaufania ze strony właściciela. Dlatego podjąłem decyzję o złożeniu rezygnacji z funkcji prezesa zarządu ze skutkiem na dzień 6 czerwca bieżącego roku - powiedział Jabłoński na konferencji prasowej.

- Nie jest to w żaden sposób atak na nową prezydent Agatę Wojdę. Właściciel ma pełne prawo do wybrania zarządu, któremu będzie w pełni ufał, z którym będzie się w pełni zgadzał. Czuję, że ze mną by tak nie było, stąd moja decyzja - komentował ustępujący prezes Korony.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!

Podczas wtorkowej konferencji prasowej Jabłoński nie krył wzruszenia. Z trudem przychodziły mu podziękowania dla sporej liczby osób związanych w mniejszym lub większym stopniu z klubem.

- Chciałbym odejść z tego klubu z klasą - mówił łamiącym głosem. - Jeśli będę mógł kiedyś pomóc temu klubowi, to chciałbym to zrobić. Nie chciałbym być atakowany ze względu na różnice polityczne. Mam nadzieję, że druga strona to zrozumie i uszanuje - powiedział Jabłoński.

Co dalej? Agata Wojda ma czas do 7 czerwca zgłosić nowego prezesa zarządu Korony.

-  Musi tu pojawić się ktoś, kto będzie rozumiał tę branżę albo ktoś, kto wysłucha osób, które zostaną w klubie lub skorzystać z moich podpowiedzi. Mam nadzieję, że tak się stanie, niezależnie kto to będzie - mówił Jabłoński.

Komentarze (0)