Liga Europy: Niespodziewany rollercoaster w Leverkusen

PAP/EPA / PAP/EPA/RONALD WITTEK / Nicola Zalewski w meczu Bayeru z Romą na boisko wszedł jeszcze w 1. połowie
PAP/EPA / PAP/EPA/RONALD WITTEK / Nicola Zalewski w meczu Bayeru z Romą na boisko wszedł jeszcze w 1. połowie

Niewielu spodziewało się, że rewanżowy mecz półfinału Ligi Europy będzie tak emocjonujący. Roma w Leverkusen odrobiła straty z pierwszego spotkania. W końcówce Bayer zdobył dwa gole i zameldował się w finale (2:2).

W tym artykule dowiesz się o:

Finał Ligi Europy wydawał się w zasięgu nowego mistrza Niemiec. Niepokonany od niemal roku Bayer w pierwszym spotkaniu wygrał na wyjeździe z Romą 2:0.

W Leverkusen Roma na początku starała się atakować, jednak to miejscowi dość szybko poukładali grę w tyłach i w 16. minucie mogli zadać cios. Wówczas Exequiel Palacios rozegrał "klepkę" z partnerem i po chwili mocno uderzył z ok. 16 metrów. Bramkarz instynktownie odbił piłkę.

Pięć minut później na boisku pojawił się w drużynie Romy Nicola Zalewski, a do zdecydowanego ataku ruszyli nowi mistrzowie Niemiec.

Rzymianie tylko świetnej postawie Mile Svilara mogli zawdzięczać, że gola nie stracili. Golkiper kapitalnie zachowywał się po strzałach Adama Hlozka (25. minuta) czy Jeremiego Frimponga (32. minuta). Z kolei trzy minuty wcześniej, po strzale Palaciosa, Svilara uratował słupek. W 39. minucie golkiper obronił uderzenia Amine Adliego i po chwili poprawkę Hlozka.

ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"

Wydawało się, że gol dla miejscowych jest kwestią czasu. Tymczasem niespodziewanie wynik otworzyła Roma. W 42. minucie Jonathan Tah sfaulował w polu karnym Sardara Azmouna, a "jedenastkę" pewnie wykorzystał Leandro Paredes.

Po przerwie Bayer starał się odrobić straty. Mile Svilar był jednak nie do pokonania. Bramkarz wygrał w sytuacji sam na sam z Jonasem Hofmannem (59'). Pięć minut wcześniej Amine Adli z dystansu przymierzył tuż obok bramki.

Roma starała się odgryzać i w 64. minucie otrzymała drugi rzut karny w meczu. Sędzia dopiero po analizie VAR uznał, że zagranie ręką Hlozka było niezgodne z przepisami. "Jedenastkę" kolejny raz bezbłędnie wykorzystał Paredes.

Bayer atakował. Gospodarzom do awansu potrzebny był gol. Jednak drużynie z Leverkusen wciąż brakowało szczęścia. Tak było w 74. minucie, kiedy Adli przejął piłkę w polu karnym. Strzał poszybował tuż obok słupka!

Miejscowi kontakt bramkowy złapali na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu. W kuriozalnych okolicznościach. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego "pusty przelot" zaliczył Svilar. Piłka odbiła się od zaskoczonego Gianluki Manciniego i wpadła do bramki.

Rzymianie musieli zaatakować, aby doprowadzić do dogrywki. To jednak Bayer mógł wyrównać, kiedy w 87. minucie strzał z pola karnego Frimponga nogą odbił Svilar. Ten sam zawodnik dwie minuty później zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem.

W nerwowej końcówce Bayer nie pozwolił Romie na zdobycie gola. Gospodarze w siódmej minucie doliczonego czasy uratowali remis. Josip Stanisić zwiódł rywala w polu karnym i strzałem z siedmiu metrów wyrównał. Drużyna z Leverkusen, wciąż niepokonana, zameldowała się w finale Ligi Europy!

Bayer 04 Leverkusen - AS Roma 2:2 (0:1)
0:1 - Leandro Paredes (k.) 43'
0:2 - Leandro Paredes (k.) 66'
1:2 - Gianluca Mancini (sam.) 82'
2:2 - Josip Stanisić 90+7'

Składy:

Bayer 04 Leverkusen: Matej Kovar - Jeremie Frimpong (90' Josip Stanisić), Edmond Tapsoba, Jonathan Tah, Piero Hincapie - Granit Xhaka, Exequiel Palacios - Amine Adli, Jonas Hofmann (81' Florian Wirtz), Alejandro Grimaldo (90' Odilon Kossounou) - Adam Hlozek (74' Patrik Schick).

AS Roma: Mile Svilar - Gianluca Mancini, Leonardo Spinazzola (21' Nicola Zalewski), Evan N'dicka, Angelino (80'Chris Smalling) - Lorenzo Pellegrini (80' Tammy Abraham), Leandro Paredes, Bryan Cristante - Sardar Azmoun (72' Edoardo Bove), Romelu Lukaku, Stephan El Shaarawy.

Żółte kartki: Tah, Tapsoba, Wirtz (Bayer) oraz Mancini, Pellegrini, Paredes, Zalewski (Roma).

Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).

W pierwszym meczu: 2:0.

Awans: Bayer 04 Leverkusen.

Czytaj także:
Bayer Leverkusen znowu walczył do końca. "To się nie mieści w głowie!" [WIDEO]
Coś nieprawdopodobnego. Bayer przeszedł do historii

Komentarze (3)
avatar
Robertus Kolakowski
10.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niemcy są znani z grania do końca 
avatar
Browarek 5
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
49 mecz bez porażki .Szacun 
avatar
Browarek 5
9.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
49 mecz bez porażki.Szacun