Zagłębie Sosnowiec jest już pogodzone ze spadkiem, nie ma matematycznych szans na utrzymanie w Fortuna I lidze. Ale w poniedziałkowym starciu z Wisłą Kraków nie widać było zrezygnowania. Wręcz przeciwnie.
Gospodarze nie mieli żadnego respektu dla drużyny, która parę dni temu pokonała Pogoń Szczecin w finale Fortuna Pucharu Polski. Wisła miała optyczną przewagę, jednak nie potrafiła jej wykorzystać.
Zagłębie atakowało rzadziej, ale kiedy już to robiło, to było bardzo konkretne. Najlepszym przykładem jest sytuacja z 26. minuty, kiedy Maksymilian Rozwandowicz doprowadził fanów "Białej Gwiazdy" do łez.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to musiało boleć! Młody kibic zatrzymany przez policję
Rozwandowicz oddał fenomenalny strzał z 30 metrów, po którym piłka trafiła w samo okienko bramki. Anton Cziczkan się rzucił, ale nie dał rady nic zrobić. To było nie do obrony.
Dla Rozwandowicza był to... pierwszy gol w obecnym sezonie. Oczywiście nie licząc samobója w rywalizacji z Odrą Opole.
Gol Rozwandowicza:
CZYTAJ TAKŻE:
Legia Warszawa zapłaci bolesną karę. Może wynieść nawet milion złotych
Stało się. Nenad Bjelica zwolniony z Unionu