Robert Lewandowski jest najbardziej utytułowanym polskim piłkarzem w historii, a jego osiągnięcia robią wrażenie też bez podziału na narodowości. Tłuste lata "Lewego" jednak właśnie dobiegły końca.
Blamaż we wtorkowym rewanżu z Paris Saint-Germain (1:4) zatrzasnął przed FC Barceloną drogę do triumfu w Lidze Mistrzów, a po porażce w niedzielnym El Clasico (2:3) strata Barcy do Realu Madryt w La Lidze wzrosła do 11 punktów.
Tylko cud (albo z madryckiej perspektywy: kataklizm) sprawi, że mistrzowski tytuł nie wróci w tym sezonie na Bernabeu. Wcześniej Duma Katalonii przegrała z Królewskimi (1:4) finał Superpucharu Hiszpanii, a z Pucharu Króla w ćwierćfinale wyrzucił ją późniejszy triumfator Athletic Bilbao (2:4).
ZOBACZ WIDEO: To będzie robił Neymar po zakończeniu kariery? Ależ forma
To oznacza, że w sezonie 2023/24 klub nie powiększy swojej kolekcji trofeów. Dla Barcelony, która w latach 2009-2021 co roku wsadzała do gabloty co najmniej jeden puchar, to wciąż nowa rzeczywistość, choć powoli się z nią oswaja, bo podobnie było przed dwoma laty. Tymczasem dla "Lewego" to zupełna nowość.
Abdykacja
Na naszych oczach kończy się złota era najlepszego polskiego piłkarza w historii. Kapitan Biało-Czerwonych po raz pierwszy od 11 lat skończy sezon z pustymi rękoma. Teoretycznie wyścig o tytuł króla strzelców La Ligi wciąż trwa, ale na sześć kolejek przed metą Polak jest w nim dopiero dziewiąty i ma aż pięć goli mniej od lidera Artema Dowbyka (18).
Abdykacja Lewandowskiego nie jest jeszcze przesądzona, ale jedynie niepoprawny optymista stwierdziłby, że "Lewy" obroni tytuł. 35-latek straci nie tylko panowanie w Hiszpanii. Końca dobiegnie też jego rekordowa seria - najdłużej panującego króla strzelców w historii Europy.
Sięgał po koronę w każdym z sześciu ostatnich sezonów, dzięki czemu przebił Jeana-Pierre'a Papina (1988-1992) i Leo Messiego (2017-2021), którzy zostawali królami strzelców w pięciu kolejnych latach. I wszystko wskazuje na to, że wyczyn Polaka wyrówna w tym sezonie Kylian Mbappe. Francuz mknie bowiem po swoją szóstą kolejną koronę w Ligue 1.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że Lewandowski to nie tylko najdłużej panujący król strzelców, jakiego widziała Europa, ale też najbardziej utytułowany. Jego głowę zdobi aż osiem szczerozłotych koron. Wyprzedził pod tym względem Gerda Muellera i wspomnianego Messiego (po 7).
Detronizacja
Na imponującą kolekcję Lewandowskiego składa się 28 trofeów drużynowych i 21 koron króla strzelców. Samych mistrzostw kraju, biorąc pod uwagę najlepsze ligi Europy, czyli angielską, francuską, hiszpańską, niemiecką i włoską, Polak zdobył aż 11.
To spektakularny wyczyn. Tylko pięciu piłkarzy może się pochwalić większą mistrzowską kolekcją w tych rozgrywkach. Ryan Giggs (13), Paco Gento, Leo Messi i Thomas Mueller (12). "Lewy" przebija jednak Giggsa, Gento i Messiego pod względem kolejnych zdobytych mistrzostw.
Złoty medal zawisał na jego szyi w każdym z ostatnich dziewięciu sezonów. W tej kategorii lepsi od niego są jedynie jego koledzy z Bayernu Monachium. Mueller i Manuer Neuer wygrywali Bundesligę 11 razy z rzędu (2013-2023).
Wygrał niemal wszystko
Dla Lewandowskiego sezon bez zdobyczy drużynowej i lauru indywidualnego to wręcz anomalia. 35-latek na swoją rekordową kolekcję pracuje przez całe dorosłe życie. I to dosłownie, bo pierwszy sukces odniósł już w debiutanckim sezonie w Zniczu Pruszków (2006/07), kiedy jako 18-latek został królem strzelców III ligi i awansował ze swoim zespołem na zaplecze Ekstraklasy.
Od tego czasu regularnie, bo w 16 z 17 kolejnych lat zapełniał swoją gablotę. Wyjątkiem był sezon 2012/13 - nie sięgnął wtedy z Borussią Dortmund po żadne trofeum i nie zdobył tytułu króla strzelców. I po tym jednym chudym roku przyszły prawdziwie tłuste lata. W 10 kolejnych sezonach Lewandowski zdobył 22 trofea i został najbardziej utytułowanym polskim piłkarzem w historii. Więcej TUTAJ.
Mało tego, triumfował we wszystkich rozgrywkach, w których występował, poza Ligą Europy i zgarnął niemal wszystkie najważniejsze nagrody indywidualne, z tytułem Piłkarza Roku FIFA (2020, 2021) na czele. Brakującym klejnotem w jego kolekcji pozostaje jedynie Złota Piłka "France Football". Więcej o tym TUTAJ.
Sezony Roberta Lewandowskiego w piłce klubowej:
Sezon | Klub | Sukcesy drużynowe | Sukcesy indywidualne |
---|---|---|---|
2004/05 | Delta Warszawa | - | - |
2005/06 | Legia II Warszawa | - | - |
2006/07 | Znicz Pruszków | awans do II ligi | król strzelców III ligi |
2007/08 | Znicz Pruszków | - | król strzelców II ligi |
2008/09 | Lech Poznań | Puchar Polski | - |
2009/10 | Lech Poznań | mistrzostwo Polski | król strzelców Ekstraklasy |
Superpuchar Polski | |||
2010/11 | Borussia Dortmund | mistrzostwo Niemiec | - |
2011/12 | Borussia Dortmund | mistrzostwo Niemiec | król strzelców Pucharu Niemiec |
Puchar Niemiec | |||
2012/13 | Borussia Dortmund | - | - |
2013/14 | Borussia Dortmund | Superpuchar Niemiec | król strzelców Bundesligi |
2014/15 | Bayern Monachium | mistrzostwo Niemiec | |
2015/16 | Bayern Monachium | mistrzostwo Niemiec | król strzelców Bundesligi |
Puchar Niemiec | |||
2016/17 | Bayern Monachium | mistrzostwo Niemiec | król strzelców Pucharu Niemiec |
Superpuchar Niemiec | |||
2017/18 | Bayern Monachium | mistrzostwo Niemiec | król strzelców Bundesligi |
Superpuchar Niemiec | król strzelców Pucharu Niemiec | ||
2018/19 | Bayern Monachium | mistrzostwo Niemiec | król strzelców Bundesligi |
Puchar Niemiec | król strzelców Pucharu Niemiec | ||
Superpuchar Niemiec | |||
2019/20 | Bayern Monachium | mistrzostwo Niemiec | król strzelców Bundesligi |
Puchar Niemiec | król strzelców Pucharu Niemiec | ||
Superpuchar Niemiec | król strzelców Ligi Mistrzów | ||
Liga Mistrzów | |||
2020/21 | Bayern Monachium | mistrzostwo Niemiec | król strzelców Bundesligi |
Superpuchar Niemiec | |||
Superpuchar Europy | |||
Klubowe Mistrzostwo Świata | |||
2021/22 | Bayern Monachium | mistrzostwo Niemiec | król strzelców Bundesligi |
Superpuchar Niemiec | |||
2022/23 | FC Barcelona | mistrzostwo Hiszpanii | król strzelców La Ligi |
król strzelców Superpucharu Hiszpanii | |||
2023/24 | FC Barcelona | - | - |
Jego wizytówką jest sezon 2019/20, który zakończył w podwójnej potrójnej koronie. Z Bayernem ustrzelił tryplet, wygrywając Bundesligę, Puchar Niemiec i Ligę Mistrzów i został królem strzelców tych rozgrywek. Dokonał tego jako jedyny piłkarz w trwającej od 1992 roku erze Champions League. Nawet Leo Messiemu i Cristiano Ronaldo się to nie udało. Więcej TUTAJ.
Gorzka pigułka
Tłuste lata Lewandowskiego dobiegły końca, a Polak musi w tym sezonie przełknąć gorzką pigułkę. Nie tylko pierwszy raz od ponad dekady nie dopisze do CV żadnego sukcesu, ale przeżył też upokorzenia w plebiscytach. Zarówno polskich, jak i światowych. Cios zadali mu zarówno kibice, jak i koledzy po fachu.
W plebiscycie "Przeglądu Sportowego" na Sportowca Roku był 17. (więcej TUTAJ), a głosowania na Piłkarza Roku w plebiscytach "Piłki Nożnej" i "Sportu" przegrał z Piotrem Zielińskim. W tym drugim był w ogóle poza podium - więcej głosów od niego dostali też Marcin Bułka i Wojciech Szczęsny.
Ponadto, mimo statusu mistrza Hiszpanii i króla strzelców LaLigi 2022/23, nie został doceniony w FIFA FIFPro World IX 2023. To mogło go zaboleć, bo w tym plebiscycie jury stanowi kilkudziesięciu tysięcy piłkarzy z całego świata.
Oswajając się z nieuchronnym i postępującym na naszych oczach zmierzchem Lewandowskiego, pamiętajmy jednak o tym, czego dokonał w nieodległej przecież przeszłości i doceńmy, że za jego sprawą ostatnie kilkanaście lat było unikatowym czasem dla polskiego piłkarstwa.
Maciej Kmita, dziennikarz WP SportoweFakty