Z pewnością nie tak wyobrażał sobie Gran Derbi Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski rozpoczął mecz w podstawowym składzie FC Barcelony, ale w 64. minucie Xavi zdecydował się posadzić Polaka na ławce.
- Nie ma co się czarować, Robert zagrał słabo. Dobrze o tym wie, bo nie był zadowolony schodząc z boiska. Zawodnik czuje, czy mecz mu wyszedł, czy nie - skwitował niedzielny występ "Lewego" na Santiago Bernabeu.
Polak nie pomógł, a Barca przegrała 2:3. Decydującego gola straciła w doliczonym czasie gry. Cios Jude Bellinghama praktycznie rozstrzygnął losy mistrzostwa Hiszpanii.
ZOBACZ WIDEO: 6 lat, a już czaruje. Zobacz, co potrafi syn reprezentanta Polski
Lewandowski z kolei znów wpadł w dołek. Na gola czeka od miesiąca. W niedzielny wieczór był niewidoczny. Koledzy w niektórych momentach też brali uderzenia na siebie, zamiast szukać odegrania do Polaka.
- Nie będzie cały czas dostawał, jak to się mówi, "ciasteczek" i strzelał łatwych goli. Jego koledzy z drużyny też chcą zdobywać bramki. W kilku sytuacjach mogli mu podać, bo był lepiej ustawiony, lecz sami decydowali się na strzały. To instynkt - przyznał Kosecki.
O ile przed barażami, stawką których był wyjazd na Euro 2024 Lewandowski był w znakomitej formie, tak teraz rosną obawy o to, jak będzie wyglądał podczas mistrzostw Europy. Czy będzie na boisku liderem kadry? Czy strzeli gole? Czy w ogóle nadal będzie podstawowym zawodnikiem w kadrze?
- O wszystkim zadecyduje trener Probierz. On będzie wiedział najlepiej, kto jest w formie, by zacząć mecz od początku, a kto powinien wejść z ławki - przyznał Kosecki. Dodał też przy okazji, że era Lewandowskiego nieubłaganie zbliża się do końca.
- Nic nie trwa wiecznie. Kiedyś Robert będzie musiał pogodzić się z tym, że nie zawsze będzie wychodził w pierwszym składzie. Na razie jest jednak na to zbyt wcześnie. To nadal zawodnik bardzo potrzebny naszej reprezentacji - dodał były kadrowicz.
Euro 2024 wystartuje 14 czerwca. W meczu otwarcia Niemcy, gospodarze turnieju, zmierzą się ze Szkocją. Mistrza Europy poznamy z kolei 14 lipca. Tego dnia zaplanowano finał w Berlinie. Polacy swoje spotkania w fazie grupowej rozegrają 16 czerwca w Hamburgu z Holandią, 21 czerwca w Berlinie z Austrią i 25 czerwca w Dortmundzie z Francją.
Zobacz:
To może być koniec Lewandowskiego w Barcelonie. "Sam się o to prosił"
Musiał odmówić współpracy z TVP. "To go blokuje"