Lewandowski wprost o debiutantach w kadrze. "Mam być szczery?"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Michał Probierz ogłosił powołania na najbliższe spotkania reprezentacji Polski. W kadrze znalazło się kilku piłkarzy z polskiej ligi. Robert Lewandowski w rozmowie z meczyki.pl przyznał wprost, że nie śledzi dokładnie polskiego rynku.

W tym artykule dowiesz się o:

Znamy już komplet kadrowiczów, którzy powalczą o to, by reprezentacja Polski rzutem na taśmę wystąpiła na nadchodzącym Euro 2024. Przypomnijmy, że czeka nas rywalizacja w dwuetapowych barażach z uwagi na fatalny wynik w eliminacjach.

Zdaniem społeczności najbardziej sensacyjnymi piłkarzami, którzy zjawią się na najbliższym zgrupowaniu kadry są Dominik Marczuk oraz Taras Romanczuk. To dwaj gracze występujący w liderującej w PKO Ekstraklasie Jagiellonii Białystok.

Niewiele na temat nowych twarzy w kadrze jest w stanie powiedzieć Robert Lewandowski, który w rozmowie z meczyki.pl przyznał, że nie śledzi polskiego rynku.

ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
[b]

[/b]- Mam być szczery? Nie będę oszukiwał, że ich znam i wiem, jak grają. Tak nie jest. Nie znam na tyle polskiego rynku, by oceniać piłkarzy. Jeżeli w kadrze znajdzie się ktoś, kto teoretycznie nie jest znany, to widocznie musiał na boisku pokazywać coś, co przekonało selekcjonera. Ja będę mógł powiedzieć coś więcej po treningach - one będą dla mnie wartością - tłumaczy kapitan reprezentacji Polski.

Robert Lewandowski dodaje, że trener selekcjonuje piłkarzy i trzeba mu zaufać w tej kwestii.

Lista piłkarzy wybrana przez Probierza w najbliższym czasie rozpocznie wspólnie przygotowania do czwartkowego (21 marca) meczu z Estonią w ramach półfinału baraży. Jeżeli Biało-Czerwoni wygrają, to o miejsce na najbliższych mistrzostwach Europy powalczą ze zwycięzcą pojedynku Walia - Finlandia.

Zobacz także:
Probierz prowadzi nas donikąd. To ślepa uliczka (OPINIA)
Eksperci zgodnie ocenili powołania do kadry

Źródło artykułu: WP SportoweFakty