Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się to niemożliwe, ale Robert Lewandowski może obronić tytuł Pichichi, czyli najlepszego strzelca La Ligi. Napastnik FC Barcelony notował serię gier bez gola, ale wydaje się, że 35-latek najgorszy okres ma już za sobą, czego najlepszym dowodem są ostatnie bramki.
Sobotnie starcie Blaugrany z Getafe CF to też pojedynek dwóch napastników, którzy aspirują do miana króla strzelców. Robert Lewandowski ma obecnie 12 goli, a Borja Mayoral - 15. Na czele klasyfikacji znajduje się Jude Bellingham. Pomocnik Realu Madryt w tym sezonie trafiał do bramki 16-krotnie, ale ma teraz swoje problemy.
"Kontuzja zawodnika Realu Madryt sprawia, że Lewandowski i Mayoral mają otwarte drzwi i mogą odrobić stratę w klasyfikacji strzelców" - napisał dziennikarz Jordi Batalla w "Mundo Deportivo", zdaniem którego obaj napastnicy będą chcieli zostać bohaterami sobotniego hitu La Ligi.
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła
"Robert Lewandowski przeżywa swój najlepszy moment w sezonie, z 9 golami zdobytymi na początku 2024 roku, a do tego trafiał w czterech meczach z rzędu, co poprawiło jego dorobek. Borja Mayoral jest drugim najlepszym strzelcem La Ligi w tym sezonie, ale trafiał do bramki tylko w jednym z ostatnich czterech spotkań. Piłkarz Getafe będzie starał się odzyskać swój instynkt strzelecki na Montjuic" - dodał Batalla.
Lewandowski nie jest bez szans na zdobycie kolejnego w karierze tytułu króla strzelców La Ligi, bo prowadzący w klasyfikacji Bellingham obecnie zmaga się z kontuzją kostki. Dodatkowo piłkarzowi "Królewskich" grozi nawet miesięczne zawieszenie w związku ze słowami, jakie miał wypowiedzieć pod adresem Masona Greenwooda w meczu z... Getafe. Anglik miał nazwać rodaka "gwałcicielem". Sprawa jest badana przez La Ligę.
Dziennik "AS" zwrócił natomiast uwagę, że jest to "najbardziej ofensywne Getafe" za kadencji trenera Jose Bordalasa, więc Mayoral może narobić sporo krzywd defensywie Barcelony. Zwłaszcza że ostatnio nie słynie ona ze szczelności. Klub spod Madrytu zdobył w tym sezonie 33 gole, a stracił 34.
"Drużyna grała w tym sezonie z trzema, a momentami nawet czterema napastnikami jednocześnie. Mayoral, Latasa, Greenwood i Mata nadają ofensywny profil ekipie, która kiedyś oskarżana była o powodowanie nadmiernej liczby fauli w meczach i celową grę na czas. Jak widać, czasy się zmieniają, a trenerzy ewoluują" - napisał dziennikarz Juan Jimenez.
Czytaj także:
- Sensacyjny transfer gwiazdy Realu? Możliwy wielki powrót
- Mbappe wynegocjował wielką premię. Co za kasa
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)