Do zdarzenia doszło w 37. minucie niedzielnego meczu pomiędzy Puszczą Niepołomice a Legią Warszawa (1:1). W walce o górną piłkę Marco Burch trafił w głowę niczego nie spodziewającego się Mateusza Cholewiaka, w efekcie czego ten momentalnie padł na murawę.
34-latek boisko opuszczał na noszach, a stadion opuszczał w karetce. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań wiadomo już, na ile poważny jest uraz zawodnika Puszczy.
"Badania wykazały, że w wyniku faulu Burcha na Cholewiaku nastąpiły liczne złamania kości twarzoczaszki i czeka go operacja. Wstępne diagnozy mówią, że uraz wyeliminuje naszego zawodnika na okres ok. 2 miesięcy" - możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie klubu.
Cholewiak w obecnym sezonie zagrał w 20 spotkaniach niepołomickiego klubu, w których zdobył 3 gole i zaliczył 3 asysty. Wygląda jednak na to, że przez większość rundy wiosennej trener Tomasz Tułacz będzie musiał sobie radzić bez doświadczonego skrzydłowego.
Czytaj także:
- Maciej Skorża wróci na ławkę trenerską?
- Lewandowski wbił szpilę dziennikarzowi
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy