Zapytał go o spotkanie w domu Lewandowskiego. Piłkarz Barcelony wyjaśnia

Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / WP SportoweFakty/Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Andreas Christensen i Robert Lewandowski (w kółku)
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / WP SportoweFakty/Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Andreas Christensen i Robert Lewandowski (w kółku)

- Myślę, że to dla nas punkt zwrotny - powiedział Andreas Christensen w rozmowie z Eleven Sports. Kapitan FC Barcelony odniósł się w ten sposób do spotkania piłkarzy, które odbyło się w ostatnim czasie w domu Roberta Lewandowskiego.

FC Barcelona w styczniu notowała fatalne wyniki. Podopieczni Xaviego przegrali aż 1:4 w finale Superpucharu Hiszpanii z Realem Madryt. Do tego doszły porażki w Pucharze Króla z Athletikiem Bilbao (2:4) oraz z Villarreal CF w lidze (3:5).

Ponadto trener poinformował, że na koniec sezonu odejdzie z drużyny, co było szokiem dla wielu piłkarzy katalońskiego klubu. Wobec tych wydarzeń gracze wzięli sprawy w swoje ręce.

"Mundo Deportivo" sugerowało, że gracze zjedzą wspólny posiłek w domu Roberta Lewandowskiego. I rzeczywiście, w poniedziałek (29 stycznia), doszło do takiego spotkania (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza z Ekstraklasy

Od tego momentu nastąpił przełom. Katalończycy wygrali z Osasuną Pampeluna (1:0), a w sobotę z Deportivo Alaves (3:1). Przełamał się także Robert Lewandowski, który strzelił bramkę w ostatnim spotkaniu.

- Byliśmy w złym miejscu - powiedział w rozmowie z Eleven Sports Andreas Christensen. - Przeżywaliśmy ciężki okres, mieliśmy słabe wyniki. Musieliśmy spróbować czegoś nowego, odwrócić bieg zdarzeń - dodał.

Duńczyk odniósł się do poniedziałkowego spotkania w domu Roberta Lewandowskiego. Jest zdania, że był to ważny moment dla całego zespołu.

- Teraz mamy za sobą dwie wygrane z rzędu, a graliśmy z trudnymi rywalami i to były wymagające spotkania. Zrobiliśmy krok naprzód. Teraz musimy się upewnić, że nie zrobimy dwóch do tyłu. Myślę, że to dla nas punkt zwrotny - zakończył Christensen.

O trzecie z rzędu zwycięstwo Katalończycy powalczą w niedzielę, 11 lutego o godz. 21:00. Tego dnia podejmować będą Granada CF.

Czytaj także:
Czerwień, ale za co? Ogromna kontrowersja w meczu Barcelony
"Lewy" w końcu skomentował decyzję Xaviego. "Nie chcę o tym nawet myśleć"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty