Latem 2024 roku nowym piłkarzem FC Barcelony miał zostać Vitor Roque. Ostatecznie 18-latek dołączył do nowej drużyny już w zimowym okienku transferowym. Powodem tej zmiany była słaba dyspozycja zarówno mistrza Hiszpanii, jak i jedynego napastnika - Roberta Lewandowskiego.
Brazylijczyk na razie pełni rolę rezerwowego, ale w swoim szóstym występie zdobył pierwszą bramkę, która dała Barcelonie końcowy triumf z Osasuną Pampeluna. Trzy dni później ponownie wpisał się na listę strzelców, ustalając wynik meczu z Deportivo Alaves (3:1).
Barcelona wygrała, ale od 72. minuty grała w osłabieniu. Wówczas drugą żółtą kartkę otrzymał Roque, przez co wyleciał z boiska. Jednak decyzja sędziego była kontrowersyjna, a Xavi już zapowiedział, że klub złoży odwołanie (więcej o całej sytuacji TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych
Zdaniem arbitra 18-latek faulował Rafę Marina. Obrońca na potwierdzenie słuszności tej decyzji postanowił pokazać zdjęcie swojej nogi po starciu z napastnikiem Barcelony.
"Obrazki mówią same za siebie" - napisał pod zdjęciem, które wstawił w relacji na Instagramie.
Wstawiona fotografia wywołała burzę w internecie. 21-letniemu defensorowi Deportivo Alaves zarzucono, że wstawił zdjęcie... nie swojej nogi. Z tego powodu Hiszpan postanowił wrzucić kolejne zdjęcie, by rozwiać wątpliwości.
"To jest moja prawa noga" - podkreślił Marin przy okazji drugiej publikacji na Instagramie.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)