Erling Haaland do Manchesteru City przyszedł z Borussii Dortmund półtora roku temu. W zeszłym sezonie zdobył potrójną koronę, wygrywając Premier League, Ligę Mistrzów oraz Puchar Anglii.
Norweg strzelił 52 gole w 53 meczach. Zdobył Złotego Buta w Premier League, a także w Lidze Mistrzów. Na sukcesy nie może narzekać, choć zdecydowanie gorzej jest z jego zdrowiem.
Przez uraz stopy opuścił aż dziesięć spotkań, ale w ostatnim starciu z Burnley miał okazję rozegrać 20 minut.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych
Hiszpańskie media pod koniec stycznia rozpisywały się na temat rzekomego transferu Haalanda do Realu Madryt. Jako argumenty podawali medialność hiszpańskiej ekipy w porównaniu do City, a także chęć zdobycia przez piłkarza Złotej Piłki, a to w barwach Realu miałoby być łatwiejsze.
- Nie mamy wrażenia, żeby Erling był u nas nieszczęśliwy. Być może hiszpańska prasa wie więcej niż my - skwitował ironicznie Pep Guardiola podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Manchester City w ostatniej kolejce Premier League pokonał Burnley 3:1. 5 lutego rywalem Citizens będzie Brentford. Zespół Guardioli jest wiceliderem tabeli Premier League.
Czytaj też:
Xavi radzi "Lewemu". Wytknął mu wiek
Nowy zawodnik w kadrze Lecha Poznań. Mariusz Rumak obsypał go komplementami