To nie są najlepsze momenty w karierze Roberta Lewandowskiego. Jego FC Barcelona przegrała Superpuchar Hiszpanii, odpadła z Pucharu Króla i nie ma już praktycznie szans na obronienie tytułu mistrza kraju. Do tego Xavi ogłosił, że po sezonie żegna się z Blaugraną.
Sam Polak także nie ma najlepszego sezonu w karierze. Nie strzela tak często i nie jest mocnym punktem drużyny jak w ubiegłym sezonie, gdy przechodził do Dumy Katalonii. Dodatkowo rozgoryczenie fanów FC Barcelony jest coraz większe.
W ostatnim czasie pojawiły się pogłoski, że w związku z formą Roberta Lewandowskiego, należy go posadzić na ławce rezerwowych podczas marcowego spotkania reprezentacji Polski przeciwko Estonii w barażach do Euro 2024. Taki pomysł stanowczo nie podoba się Romanowi Koseckiemu.
- Nie możemy rezygnować z zawodnika, który gra w takim klubie. Lewandowski na pewno będzie nam potrzebny przeciwko Estonii. Broń Boże, nie uważam, że można rezygnować z Lewandowskiego - powiedział Roman Kosecki w rozmowie z "Faktem".
Skąd zatem pomysły, aby Robert Lewandowski usiadł na ławce rezerwowych? Jest to głównie spowodowane tym, że 35-latek nie jest w najlepszej formie, a jego koledzy z kadry owszem. Krzysztof Piątek w ostatnim czasie strzelił dwa hat-tricki, Adam Buska oraz Sebastian Szymański także często trafiają do bramek rywali.
- Czułem, że Krzysiek dobrze wybrał, stawiając na Turcję. Wiedziałem, że spokojnie wkomponuje się w zespół. Drużyna musiała go wyczuć, on też musiał się dostosować do nowego stylu gry i do panujących tam warunków. No i zaczęło wychodzić. Mnie to cieszy. Podobnie jak dobra passa innych naszych w Turcji - dodał Kosecki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii
Zobacz także:
Piłkarz Legii zagra w Portugalii. Jest potwierdzenie
Pokazał flagę i się zaczęło. Było gorąco na stadionie Barcelony [WIDEO]