Niedosyt trenera Pogoni Szczecin. "Wiosna musi być lepsza"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Jens Gustafsson
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Jens Gustafsson

Pogoń Szczecin, prowadzona przez Jensa Gustafssona, zakończyła poprzedni sezon na czwartym miejscu w PKO Ekstraklasie. Po licznych potknięciach w rundzie jesiennej będzie jej trudno o kolejny awans do europejskich pucharów.

Pogoń Szczecin zakończyła rundę jesienną w PKO Ekstraklasie zwycięstwem 2:1 z Widzewem Łódź. Jej piłkarze tylko nieznacznie poprawili sobie samopoczucie po nieudanym półroczu. Pogoń odpadła z eliminacji Ligi Konferencji Europy w trzeciej rundzie, a w PKO Ekstraklasie częściej traciła punkty niż zdobywała ich komplet. Najbardziej optymistycznym wynikiem był awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski.

- Oczywiście, wolałbym, żebyśmy mieli więcej punktów. Walka w lidze jest jednak zacięta i trwa - mówi na konferencji prasowej trener Jens Gustafsson.

- Jesteśmy dokładnie w tym samym miejscu, w którym byliśmy na tym samym etapie poprzedniego sezonu. Wtedy wiedzieliśmy przed rundą wiosenną, czego nam potrzeba. Teraz potrzeba nam jeszcze lepszej wiosny niż wtedy - zapowiada Szwed.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Jens Gustafsson nawiązał między słowami do terminarza Pogoni Szczecin. W nim są mecze wyjazdowe ze Śląskiem Wrocław, Jagiellonią Białystok, Lechem Poznań, Legią Warszawa czy Rakowem Częstochowa. Nawet ćwierćfinał Fortuna Pucharu Polski szczecinianie zagrają na stadionie Lecha Poznań.

- Bardzo mocno wierzę, że będziemy w stanie walczyć o najwyższe miejsce. Będziemy w stanie konkurować na najwyższym poziomie. Do tego walczymy jeszcze w Pucharze Polski. Moim zdaniem, trudno jest o typowanie ekstraklasy, ponieważ rywalizacja jest zacięta na wszystkich szczeblach - opowiada Gustafsson.

Szwed odpowiedział również na pytanie o ewentualne odejścia z zespołu. Jens Gustafsson nie spodziewa się licznych pożegnań z prowadzonym przez niego zespołem.

- Takie ruchy to coś normalnego. Niektórzy zawodnicy są mniej zadowoleni ze swojej pozycji i to nic dziwnego. Nie spodziewam się jednak wielu takich odejść z Pogoni. Będziemy pracować razem z zawodnikami z akademii. Dołączy do nas po kontuzji Marcel Wędrychowski, którego powrót można uznać za transfer, bo bardzo brakowało nam jego jakości w ostatnim czasie - wylicza Gustafsson.

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty