10 kolejek i koniec niemocy. Klub Polaka przełamał się w Serie A

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / US Lecce / Mecz Serie A: Empoli FC - US Lecce jesienią 2023 roku
Instagram / US Lecce / Mecz Serie A: Empoli FC - US Lecce jesienią 2023 roku
zdjęcie autora artykułu

Kibice US Lecce mocno stęsknili się za zwycięstwami, skoro drużyna nie pokonała żadnego przeciwnika od 22 września. Po blisko trzech miesiącach nadeszło przełamanie. Klub rezerwowego Marcina Listkowskiego pokonał 2:1 Frosinone Calcio.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotnie granie w lidze włoskiej rozpoczęło się na Stadio Via del Mare w Lecce. Drużyna z południa Italii podjęła przeciwnika z regionu Lacjum. Przed meczem drużyny sąsiadowały w dolnej połowie tabeli, a Frosinone Calcio miało o dwa punkty więcej niż US Lecce. Gospodarze dobrze rozpoczęli sezon, ale że ostatnio przez 10 kolejek maksymalnie remisowali, to zaczęli obawiać się o utrzymanie.

Lecce rozpoczęło walkę o przełamanie od gola na 1:0 strzelonego w 11. minucie. Gospodarze wykorzystali serię błędów w obronie Frosinone. Po juniorskiej pomyłce w wyprowadzeniu piłki, trafiła ona pod nogi Lamecka Bandy. Ten popchnął akcję w pobliże pola karnego i uruchomił Roberto Piccolego. Napastnik strzelił z ostrego kąta i wykorzystał kolejny błąd - tym razem bramkarza Stefano Turarego.

Frosinone doprowadziło do remisu 1:1 w 33. minucie. Kaio Jorge zrehabilitował się częściowo za zmarnowanie licznych sytuacji podbramkowych w poprzednim, zremisowanym meczu z Torino. Napastnik beniaminka pokonał Wladimiro Falcone z rzutu karnego, choć ten rzucił się w dobrym kierunku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Krótko po przerwie Lecce mogło przekuć szybki atak w gola i odzyskać prowadzenie. Potężne uderzenie Gabriela Strefezzy zostało sparowane nad poprzeczkę przez Stefano Turarego. Było to ostrzeżenie dla beniaminka, z którego nie wyciągnął nauki.

Niewiele później rozpoczęła się seria zmian w obu zespołach, a nadzieja na rozstrzygnięcie meczu została powierzona zmiennikom. Bramka na 2:1 dla Lecce padła w 89. minucie za sprawą strzału Ylbera Ramadaniego, a asystował mu Antonino Gallo.

Marcin Listkowski nie pojawił się na boisku w barwach Lecce od 1 czerwca.

US Lecce - Frosinone Calcio 2:1 (1:1) 1:0 - Robert Piccoli 11' 1:1 - Kaio Jorge (k.) 33' 2:1 - Ylber Ramadani 89'

Składy:

Lecce: Wladimiro Falcone - Valentin Gendrey, Marin Pongracić, Federico Baschirotto, Antonino Gallo - Alexis Blin (76' Mohamed Kaba), Ylber Ramadani, Remi Oudin (83' Nikola Krstović) - Gabriel Strefezza (76' Nicola Sansone), Roberto Piccoli (90' Hamza Rafia), Lameck Banda

Frosinone: Stefano Turati - Pol Lirola, Caleb Okoli, Simone Romagnoli, Anthony Oyono (14' Ilario Monterisi) - Francesco Gelli (90' Giorgi Kwernadze), Enzo Barrenechea (90' Walid Cheddira), Marco Brescianini - Matias Soule, Kaio Jorge, Arijon Ibrahimović (77' Abdou Harroui)

Żółte kartki: Blin (Lecce) oraz Okoli, Ibrahimović, Barrenechea (Frosinone)

Sędzia: Luca Zufferli

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni Czytaj także: Co za słowa o Skorupskim! Polak w pogoni za legendami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty