[tag=34254]
Przemysław Frankowski[/tag] zakończył swoją pierwszą przygodę z Ligą Mistrzów. Drużyna Polaka zapewniła sobie trzecie miejsce w swojej grupie, dzięki czemu na wiosnę zagra w fazie pucharowej Ligi Europy. Nasz reprezentant dołożył do tego swoją cegiełkę.
Już w poprzednich meczach wyglądał nieźle, notował przyzwoite liczby, a teraz wreszcie pierwszy raz zdołał trafić do siatki w tych rozgrywkach. M.in. dlatego został wybrany przez UEFA najlepszym piłkarzem spotkania RC Lens z Sevillą FC.
Nieco inne spojrzenie na tę sprawę mają francuskie media i wcale aż tak nie gloryfikują Polaka. Zwraca się uwagę na to, że w dużej mierze był skupiony na grze obronnej i wcale nie błyszczał w ataku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
Portal sofoot.com dał mu notę 5 w skali 1-10. "Raz zadał sobie trud, aby przekroczyć linię środkową boiska. Zrobił to wtedy, gdy wszystko było przygotowane" - napisano w odniesieniu do wykonanego przez niego rzutu karnego. Choć warto zaznaczyć, że ta strona oceniała zawodników dość surowo i nota 5 jest i tak jedną z lepszych w zespole Lens.
Nieco lepszą ocenę wystawił Frankowskiemu portal "MadeInFoot", bo tam Polak został oceniony na szóstkę, oczywiście również w skali 1-10. W zespole Lens lepszą notę za ten mecz (7) otrzymał tylko bramkarz, Brice Samba.
Czytaj też:
Polak zawodnikiem meczu w LM!
"Słaby". Anglicy bez litości