W obecnym sezonie Przemysław Frankowski debiutuje w Lidze Mistrzów. Polski zawodnik w poprzedniej edycji rozgrywek wraz ze swoimi kolegami z drużyny zapracował na grę w elicie i teraz zbiera tego owoce.
Pierwsze występy w Champions League przyniosły całkiem niezłe efekty, bo ostatecznie po sześciu kolejkach fazy grupowej RC Lens zajęło trzecie miejsce w grupie i na wiosnę zagra w Lidze Europy. To jednak nie koniec pozytywów.
W ostatnim meczu grupy, przeciwko Sevilli FC, Polak podszedł do rzutu karnego i w bardzo pewnym stylu umieścił piłkę w siatce. Lepiej nie dało się tego uderzyć, a chwilę po oddaniu strzału "Franek" mógł cieszyć się ze swojego pierwszego gola w Lidze Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
Tym samym dołączył do grona polskich zawodników, którzy mają na koncie minimum jedną bramkę w tych elitarnych rozgrywkach. Dotychczas było ich 27, a były piłkarz Chicago Fire stał się 28.
Dołączył do całkiem zacnego grona, bo znajdują się w nim takie nazwiska jak Jacek Krzynówek, Marek Citko, Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek, czy Robert Lewandowski. Oczywiście ostatni z wymienionych jest Polakiem z największą liczbą trafień na boiskach Ligi Mistrzów.
Czytaj też:
Cenny strzał Frankowskiego w LM
Zwrot ws. Kyliana Mbappe? Zaskakujące informacje z Francji