Nowemu trenerowi Stali Mielec Ivanowi Djurdjeviciowi nie udało się w debiucie sięgnąć po komplet punktów. Zagrożony spadkiem zespół 1:1 zremisował z Cracovią. - Stworzyliśmy wiele szans, aby wygrać. Szczególnie po przerwie. Rywal był zdeterminowany. Bardzo chciał zapunktować. W 1. części sporo było szarpaniny, nie byliśmy w stanie stworzyć sobie szans. Zbyt łatwo daliśmy się zaskoczyć. Musimy nad tym popracować, jeśli chcemy wygrywać - powiedział na konferencji trener Pasów Dawid Kroczek.
- Dobra reakcja po przerwie, mieliśmy inicjatywę. Stal mogła zamknąć mecz, później mieliśmy swoje szanse, które wynikały z dobrej gry w ataku pozycyjnym. Nie wygrywamy i pozostaje niedosyt - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Nietypowe urodziny byłego reprezentanta Polski. Zaprezentował niezły okaz
Z punktu nie był zadowolony Djurdjević. - To był bardzo emocjonujący mecz. Chcieliśmy wygrać, oczekiwaliśmy wygranej i trzech punktów, które są nam potrzebne. W ciągu tych niecałych trzech dni zrobiliśmy dużo. Mieliśmy spotkanie z kibicami, wszystko zostało wyjaśnione. Ich doping nam pomógł - powiedział trener, cytowany przez portal nowiny24.pl.
- Pierwsza połowa była bardzo dobra w w naszym wykonaniu. Myślę, że trochę daliśmy ponieść się emocjom, zabrakło zdrowego rozsądku. Momentami potrzebowaliśmy więcej kontroli. W drugiej połowie Cracovia nas przycisnęła, ale wynikało to z tego, że po godzinie zabrakło nam tlenu. Niektórzy zawodnicy potrzebują jeszcze czasu, żeby dojść do pełnej formy fizycznej - podsumował.
Czy Stal Mielec utrzyma się w PKO Ekstraklasie? 
