"Dwóch specjalistów z workiem bramek za sobą" - napisał hiszpański dziennik "Mundo Deportivo" o snajperach, którzy w niedzielny wieczór będą chcieli rozstrzygnąć szlagier.
Potem padają już tylko liczby. Imponujące. Robert Lewandowski w barwach Barcelony w La Liga zdobył 30 goli w 47 występach.
Cristhian Stuani zbliża się z kolei do setki. Jego licznik w chwili obecnej zatrzymał się na liczbie 95 bramek. Żeby osiągnąć taki wynik, potrzebował 277 występów. Swoje bogactwo budował w barwach Girony, Espanyolu Barcelona, Racingu Santander i Levante.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w Polsce odwołują mecze. A w Rosji? Spójrzcie sami
O ile "Lewy" może być pewne występu, to Stuani jednak będzie musiał czekać na to, jaką taktykę dobierze na mecz jego szkoleniowiec. Jeżeli bardziej defensywną, to hit może rozpocząć na ławce.
Dlaczego w ogóle starcie Barcy z Gironą wzbudza tyle emocji i jest nazywane hitem? W tabeli La Liga to... Girona jest wyżej od obrońców tytułu. Rewelacja rozgrywek jest wiceliderem. Traci zaledwie punkt do Realu Madryt. "Królewscy" mają jednak o jedno spotkanie rozegrane więcej.
Katalończycy z kolei - nawet w przypadku zwycięstwa na Estadi Olimpic Lluis Companys - nie zdołają "złapać" Girony, a jedynie zmniejszyć część z czteropunktowej straty.
Wracając do rywalizacji Lewandowskiego z Stuanim (w tym sezonie La Liga 7:5 w golach dla Polaka), to kapitan naszej kadry może w niedzielę dopisać kolejny klub na swoją "listę ofiar". W debiutanckim sezonie w barwach Barcelony z Gironą nie trafił. Zagrał tylko w jednym meczu z tym rywalem.
Stuani na swoim koncie ma z kolei trzy gole w starciach z Dumą Katalonii.
Spotkanie FC Barcelona - Girona FC rozpocznie się w niedzielę 10 grudnia o godz. 21:00. Tekstowa relacja "na żywo" na WP SportoweFakty. Znajdziesz ją -->> TUTAJ.
Zobacz także:
Gwiazdor Barcelony w Bayernie? Są nowe informacje
Piłkarze Realu bezradnie patrzyli. Niewiarygodny gol ich pogrążył