Reprezentacja Polski ma za sobą fatalne grupowe eliminacje do Euro 2024. W ośmiu spotkaniach Biało-Czerwoni zdobyli jedenaście punktów i ponieśli aż trzy porażki. W marcu będą mieli jeszcze okazję, by powalczyć o przepustkę na turniej w barażach. We wrześniu z posady selekcjonera został zwolniony Fernando Santos, a zastąpił go Michał Probierz.
Były szkoleniowiec m.in. Cracovii i Jagielloni prowadził zespół w trzech spotkaniach eliminacyjnych i jednym towarzyskim. Na jego koncie są dwa zwycięstwa i dwa remisy. Drużyna jednak wciąż nie ma błysku. Niektórym nie podobają się też zasady, którymi kieruje się Probierz w trakcie prowadzenia kadry.
W mocnym stylu głos na ten temat zabrał Ryszard Komornicki. 20-krotny reprezentant kraju skrytykował trenera na łamach "Sportu".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za talent! Miss Euro szokuje umiejętnościami
- Mnie nie pasuje na przykład jak trener kadry kopie piłkę z zawodnikami. Posuwać się do czegoś takiego, żeby pokazać nie wiadomo co, to nie powinno mieć miejsca, bo potrzeba trochę dystansu do tego wszystkiego. Nie wywalczył wielkich tytułów w naszej lidze, a pracował przecież w klubach, które miały solidne budżety. Zna się z prezesem Kuleszą z Jagiellonii i pewnie to zdecydowało, że jest teraz w kadrze. To nie jest zdrowe - podkreślił.
Obecny selekcjoner w wielu rozmowach wskazywał natomiast, że ciężką pracą przez lata zasłużył na stanowisko, które otrzymał. Komornicki postanowił się odnieść właśnie do stylu, w jaki wypowiada się Probierz.
- Jego wypowiedzi przed- i pomeczowych nie umiem słuchać. Trener reprezentacji to musi być elokwentna osoba, musi umieć powiedzieć wszystko w odpowiedni sposób, a tymczasem w jego wykonaniu jest jedno zdanie i pięć wątków. Nie chcę go krytykować, bo trenerem reprezentacji nie będę i nie kandyduję do tej roli, ale brakuje mi w naszej reprezentacji pewnej klasy - dodał Komornicki.
64-latek nie jest przekonany, czy Probierz dalej będzie dźwigał ciężar, który wiąże się z prowadzeniem polskiej kadry. Według Komornickiego drużynie brakuje pomysłu na grę w ofensywie, a szczególnie boli brak odpowiedniego wykorzystania Piotra Zielińskiego, który w swoim klubie (SSC Napoli) jest zdecydowanie bardziej widoczny niż w zespole narodowym.
Czytaj także:
Ależ to byłby hit. Wiadomo, kto jest najbliżej pozyskania Zielińskiego