"Nie będziemy świrować". Piast poważnie potraktuje Puchar Polski

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Aleksandar Vuković

Piast Gliwice może mówić o szczęściu w Pucharze Polski. W 1/8 finału trafił na teoretycznie najsłabszego przeciwnika - Carinę Gubin. - Na co dzień nie oglądamy trzeciej ligi, ale podeszliśmy bardzo poważnie do tematu - mówi trener Aleksandar Vuković.

Piast jest zdecydowanym faworytem i każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo zespołu z Gliwic będzie odebrane jako spora niespodzianka. Carina Gubin to trzecioligowiec, w dodatku jest w kiepskiej formie. W swojej grupie III ligi notuje serię czterech przegranych z rzędu i aktualnie znajduje się w strefie spadkowej.

Carina w poprzednich rundach wygrywała z Radunią Stężyca (4:1) i Stalą Stalowa Wola (1:0).

- Zdajemy sobie sprawę, że dla rywala będzie to piłkarskie święto, okazja, żeby się pokazać, zagrać mecz życia. O żadnym lekceważeniu z naszej strony nie może być mowy. Mówiłem zawodnikom, żeby nie myśleli sobie, że kiedy nie zlekceważymy przeciwnika i zagramy na sto proc., to będzie łatwo. To nie działa w ten sposób - powiedział trener Aleksandar Vuković na konferencji prasowej.

- Na co dzień nie oglądamy trzeciej ligi, ale podeszliśmy bardzo poważnie do tematu. Wykorzystaliśmy okazję, żeby zobaczyć ostatni mecz Cariny w Tarnowskich Górach. Mamy też nagrania ich spotkań. Analiza nie różni się niczym od żadnego innego spotkania - komentował trener Piasta.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału

Jakieś rotacje w gliwickim zespole będą, ale nie należy spodziewać się rewolucji. - Nie będziemy świrować. W tej chwili to dla nas najważniejszy mecz. Na ten moment do gry w stu proc. nie jest gotowy Kamil Wilczek i trzeba będzie trochę na niego poczekać, podobnie na Toma Hateleya - mówi Vuković.

Jednocześnie z Gliwic płyną kolejne sygnały mówiące o tym, że dobrze się stało, że ostatni mecz z Puszczą Niepołomice ostatecznie został przerwany przez intensywne opady śniegu. Czwartkowy mecz w Gubinie rozpocznie się o godz. 12, bo tamtejszy obiekt nie jest wyposażone w podgrzewaną murawę.

- Na pogodę nie mamy wpływu. Cieszę się, że mecz z Puszczą nie został rozegrany, groziło to kontuzjami. I byłby to mecz, którego nie chcieliśmy grać, bo rządziłby w nim przypadek. Mam nadzieję, że w czwartek spotkają nas lepsze warunki, mimo iż nie ma tam podgrzewanej murawy. Nie będą doskonałe, ale przyzwoite i wystarczą do tego, by zagrać dobre spotkanie - podkreśla trener Piasta.

Bezpośrednio po meczu z Cariną drużyna Piasta nie wraca do Gliwic. Uda się za to do Wielkopolski, bo w weekend zagra w PKO Ekstraklasie z Lechem Poznań.

Początek meczu Carina Gubin - Piast Gliwice w czwartek o godz. 12.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty