Do zdarzenia doszło w 61. minucie. Po rzucie rożnym doszło do potwornego zamieszania. Zima spudłował z trzech metrów, a chwilę wcześniej trzech naszych obrońców zderzyło się ze sobą w polu karnym, bo pilnowali Tomasa Soucka i Adama Hlożka.
W tym momencie David Zima praktycznie nie był pilnowany, tylko Wojciech Szczęsny uważał na to, co robi czeski obrońca. Gdyby ten jednak lepiej przymierzył, to mógłby nie mieć z nim szans.
Ostatecznie po niezłym początku i prowadzeniu od 38. minuty, Polacy pogubili się. W przerwie stracili Karola Świderskiego, a cztery minuty po powrocie na boisko Czesi doprowadzili do remisu.
Niewiele brakowało, by zainkasowali trzy punkty, ale ostatecznie doszło do podziału punktów. W ostatniej kolejce Czechy zagrają z Mołdawią, a Polacy już rozegrali wszystkie swoje mecze. Już teraz wiadomo, że nie awansują bezpośrednio na Euro 2024.
Czytaj też:
Nie wyszedł na II połowę. Dramat Polaka. "Trafił do szpitala"
Optymistyczny sygnał. Reprezentacja Grecji wykonała zadanie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki