"Medialne kontrowersje, ale dalekie od rzeczywistości" - tak pisze dziennik "Sport" o sytuacji z meczu FC Barcelona - Deportivo Alaves (2:1), podczas którego Robert Lewandowski zignorował 16-letniego Lamine'a Yamala.
Nastolatek z Barcy wyciągnął rękę, by przybić "piątkę" z polski napastnikiem, ale ten nie podał mu ręki. Wcześniej Yamal oddał strzał na bramkę zamiast podać piłkę do będącego w dogodnej sytuacji "Lewego" (więcej TUTAJ).
Zachowanie Lewandowskiego skrytykowało wielu ekspertów - tak w hiszpańskich, jak i polskich mediach. Dziennikarze katalońskiego "Sportu" twierdzą jednak, że Yamal jest zupełnie nieświadomy komentarzy na temat kontrowersji z Polakiem. Nie ma też do niego żadnych pretensji.
"Lewandowski jest zawodnikiem bardzo szanowanym w szatni. Lamine w ogóle nie wziął do siebie gestu polskiego napastnika" - czytamy na stronach gazety.
Kapitan Biało-Czerwonych ma mocną pozycję w barcelońskim zespole. Świadczyć o tym może sytuacja po spotkaniu Ligi Mistrzów z Szachtarem Donieck (0:1) w Hamburgu, kiedy to 35-latek był jednym z czterech zawodników (również ter Stegen, Araujo i Gundogan), którzy dokonali analizy gry drużyny.
Zobacz:
Gorąco po brzydkim zachowaniu "Lewego". Reakcja Tomaszewskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił