Skandal w Holandii. Są przecieki w sprawie piłkarza Legii

Getty Images / Marcel van Dorst/NurPhoto  / Na zdjęciu: zatrzymanie Radovana Pankova po meczu AZ - Legia
Getty Images / Marcel van Dorst/NurPhoto / Na zdjęciu: zatrzymanie Radovana Pankova po meczu AZ - Legia

Wydarzeniami w Alkmaar po meczu Legii Warszawa zajmuje się nie tylko UEFA. Własne śledztwo prowadzi holenderski wymiar sprawiedliwości. W "Fakcie" pojawiła się informacja, że Radovan Pankov będzie zeznawać w sądzie.

Nadal nie ma żadnych decyzji po skandalicznych wydarzeniach w Alkmaar, gdzie Legia Warszawa grała w Lidze Konferencji Europy. We wtorek pojawił się jednak niepokojący przeciek. Polsat Sport ustalił, że "nie będzie żadnej surowej, spektakularnej kary ze strony UEFA dla AZ Alkmaar".

To na razie tylko plotki i trzeba czekać na oficjalne decyzje. Jest jednak nowa informacja, którą przekazał jeden z holenderskich dziennikarzy w "Fakcie". Chodzi o Radovana Pankova, który wraz z Josue został aresztowany po spotkaniu.

- Sprawa jest rozwojowa. Słyszałem, że na przyszły rok jest już wyznaczony dzień przesłuchań w sądzie. Pankov ma stawić się w Holandii i przedstawić swoją wersję - mówi Guido van Gorp" z telewizji NOS.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Trzeba pamiętać, że śledztwo prowadzi nie tylko UEFA, ale także m.in. holenderski wymiar sprawiedliwości. Legia już publicznie przedstawiła swoje materiały, w których widać m.in. atak ze strony ochroniarzy na prezesa Dariusza Mioduskiego. Holendrzy jednak mają własne dowody.

- Wiem, że są materiały dowodowe, ale ich nie widziałem. Na stadionie AZ kamery są wszędzie. Jeżeli piłkarze starli się z ochroną, powinny znaleźć się nagrania. To samo dotyczy bójki kibiców z policją. Miejmy nadzieję, że wkrótce je zobaczymy - dodaje holenderski dziennikarz.

Guido van Gorp przyleciał do Polski, aby poznać wersję Legii. Wiadomo, że każda ze stron inaczej przedstawia to, co wydarzyło się w Alkmaar. Holendrzy twierdzą, że to piłkarze z Warszawy sprowokowali całą sytuację, a druga strona uważa, że agresja była bezpodstawna.

Ujawnił, co robi UEFA ws. awantury w Holandii. Nie ma dobrych informacji >>
Legia nie chce powtórki z Alkmaar. Rzecznik opowiedział o przygotowaniach do kolejnego wyjazdu na mecz LKE >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty