Ostatnie wyniki reprezentacji Polski nie napawają optymizmem. Oprócz zwycięstw nad Wyspami Owczymi, które też nie były przekonujące, próżno szukać pozytywów. Przegrana i remis z Mołdawią, porażka z Albanią. To nie jest dobra passa Biało-Czerwonych.
W tym roku kadrę narodową prowadzi już drugi trener. Fernando Santos został zwolniony, a jego miejsce zajął Michał Probierz.
Polak wprowadził trochę świeżości i młodości w szeregi drużyny, ale to wciąż za mało, na obecną chwilę, aby gra reprezentacji uległa drastycznej poprawie.
Słabe wyniki na arenie międzynarodowej sprawiły, że Polacy spadną na... 31. miejsce w rankingu FIFA. Według portalu football-ranking.com nasza kadra spadnie tuż za Węgrów. Jeżeli te przewidywania się potwierdzą to będzie to najniższe miejsce Polski od prawie ośmiu lat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi
Ostatni raz na 31. miejscu reprezentacja Polski była w marcu 2016 roku. Jednak wtedy kadra Adama Nawałki miała tendencję zwyżkową i pięła się ku górze, wygrywając kolejne mecze i awansując na Euro oraz mistrzostwa świata.
Przed Michałem Probierzem i jego kadrą bardzo trudne zadanie. Polacy mają już iluzoryczne szanse na bezpośredni awans na Euro 2024. Prawdopodobnie będą czekać ich baraże, a w nich pojedynki m.in. z Włochami lub Chorwacją.
Na zakończenie eliminacji Euro 2024 Polska zmierzy się z reprezentacją Czech. Spotkanie zaplanowane jest na 17 listopada, a odbędzie się na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie. Pierwszy gwizdek arbitra wybrzmi o 20:45.
Zobacz także:
Ekspert wbił szpilkę Probierzowi. Poszło o bramkarzy
Probierz szczerze po pierwszym zgrupowaniu. "Najbardziej mnie zaskoczyło"