W sobotę (7 października) o świcie w kierunku miejscowości na południu i w centrum Izraela poleciały tysiące pocisków rakietowych. Hamas niespodziewanie zaatakował kraj, rozpoczynając tym samym operację "Powódź Al-Aksa".
Z informacji przekazanych przez rzecznika izraelskiej armii wynika, że doszło do przeniknięcia sił palestyńskich na terytorium Izraela z morza, lądu i powietrza - wykorzystując w tym celu paralotnie.
Według sił izraelskich walki toczą się w co najmniej 22 miejscach. Po obu stronach zginęły już setki osób, a jeszcze więcej zostało rannych. Istnieje niebezpieczeństwo, że walki przeniosą się na inny region kraju, dlatego coraz więcej obcokrajowców decyduje się wyjechać z Izraela.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
[b]
[/b]Jednym z nich jest Patryk Klimala, czyli piłkarz Hapoelu Beer Szewa. Sport w Izraelu się nie odbywa, bowiem ministerstwo kultury i sportu zawiesiło wszelkie rozgrywki sportowe do odwołania.
"Patryk Klimala próbował od soboty wydostać się z Izraela. W sobotę wszystkie loty były odwołane, ale dziś się udało i poleciał do Dubaju. Jego klub pozwolił zagranicznym zawodnikom opuścić kraj" - napisał dziennikarz Tomasz Włodarczyk.
Patryk Klimala poprzednie dwa lata spędził w amerykańskiej MLS, gdzie reprezentował barwy New York Red Bulls. W tym czasie pokazał się z niezłej strony, rozgrywając 63 spotkania i strzelając w nich 14 bramek oraz notując 11 asyst.
W 2023 roku Klimala przeniósł się do Hapoelu Beer Szewa, z którym związał się 3,5-letnim kontraktem.
Zobacz także:
"Są jak zwierzęta". Były piłkarz Wisły o horrorze w Izraelu
Pierwsze decyzje ws. izraelskiej kadry. Prezes związku ujawnia